Trwalo to ponad rok ,ale wreszcie moge z ulga powiedziec gotowy,
Moj swiateczny szydelkowy obrus doczelal sie premiery.Sama jestem zdziwiona ze wytrzymalam do konca.
Na poczatku wydawalo mi sie ze co tam rach ciach i obrus gotowy.Niestety nie tak szybko to wszystko szlo.
Obrus jest dosyc duzy i liczenie kratek zupelnie mnie wstrzymywalo.Teraz jak na niego patrze to nie wiem czy drugi raz bym sie podjela.
Moze tylko teraz tak mysle a za pare dni zaczne kolejny?
Maly plan mam ,,,ale to za chwile o nim moze napisze.
Teraz ciesze sie ze kolejna praca nie polegla i zostala ukonczona.
Szkoda tylko ze brak dobrego swiatla nie pozwolil mi zrobic dobrych zdjec
Zaczelam tez kolejny szal.Wzor ten sam co pokazywalam latem a potem jesienia..Jest to juz kolejny z tym samym wzorem.Tym razem welna jest blyszczaca w odcieniach grafitu.Pieknie wyglada i komponuje sie z tym wzorem.Wzor jest bardzo pracochlonny,a te wachlarzyki trzeba sie mocna nadziubac.robiac jednak kolejny raz ten sam wzor idzie juz latwiej.
Nic nie zrobie skoro panie w mojej rodzince uczepily sie tego wzoru i kazda chce miec taki szal.
Zycze milego popoludnia i wieczoru.Ja uciekam grzac sie przy kominku i troszke powalcze z tym szalem.