sobota, 28 maja 2011

Powrot po dlugiej przerwie.Remonty remonty.Syropki i konfitury z sosny i akacji.

Po dlugij przerwie z winy dostawcy internetu wreszcie wracam do swiata blogowego.kosztowalo mnie to duzo nerwow i moja cierpliwosc przeszla wielka probe .Na szczescie juz wszystko wrocilo do normy.Jest to jedna z tych gorszych stron mieszkania na wsi z dala od wszelkich dobr techniki.No ale tak to jest ,ze cos za cos.Teraz obiecali mi ze juz wszystko bedzie ok.Mam taka nadzieje.
Przez ten czas oczywiscie caly czas cos sie dzialo.
Poczynilam opierwsze kroki w remoncie klatki schodowej i schodow.Napierwszy  rzut zostalo wymienione okno .Bylo to duze przedsiewziecie ,Bo okno bylo ogromne i bylam niestety troszke ograniczona mozliwosciami technicznymi.


Na szcescie udalo sie wszystko wymienic i mam juz nowe okno "Na Swiat".Teraz w ruch poszly schody .
Prosily sie juz odnowienia .W koncu sluzyly nam juz ladnych pare lat.Czesc juz jest wyszlifowana druga czeka w kolejce.Na efekt koncowy jeszcze musze cierpliwie poczekac


Na calkowity lifting czeka tez cala dolna czesc domu.Po dlugich debatach udalo mi sie wreszcie namowic moja rodzinke na male remontowe zamieszanie.Sciany pokryte sa stara boazeria.Mam, zamiar pomalowac je na jasny kolor.Szafy zostana tez przemalowane i chce im dodaj kilka dekorow.Drewno jest ciemne i korytarz po przemalowaniu na pewno nabierze swiezosci i bedzie bardziej sloneczny.Pomysly klebia mi sie w glowie ,ale o tym bede pisac na biezacoNa razie kilka migawek z korytarza przed remontem.

A to juz moje pierwsze przetwory.mija pomalu maj ,wiec czs na syrop z mlodych pedow sosny.Robilam go pierwszy raz i nie bardzo bylam pewna efektu.
Udalo mi sie zebrac mlodziutkie pedy z dala od zanieczyszczen i drogi.Puscily pieknie sok ,ktory pachnie prawdziwym lasem.Mamy tez teraz okres kwitnienia akacji.Z pachnacych kwiatow zrobilam konfiture do kremow do ciasta i tortow .Nastawilam tez przesypane cukrem kwiaty na syrop.Pochnie pieknie w calym domu

Dziekuje wszystkim pieknie ,za odwiedziny mimo mojej przerwy.Rozpisalam sie i wpis zrobil sie dosyc dlugi.
Bardzo dziekuje za wytrwalosc przy czytaniu.Zabralo w nim jeszcze fotek mojej haftowanej Herbaciarki.Postepy sa juz calkiem widoczne i przyznam sie ,ze coraz bardzie mnie wciaga.Wkrotce kolejna odslona.Zycze milej niedzieli i pozdrawiam

5 komentarzy:

  1. Fajnie , że już jesteś :))) Zaintrygowałaś mnie ta konfiturą z kwiatów akacji, nie wiedziałam, że można z tych kwiatów przyrządzać, takie smaczne rzeczy.W zeszłym roku ja też zrobiłam syrop z sosny, w tym roku przegapiłam porę zbierania pączków.
    Życzę wytrwałości przy remoncie, jak się zacznie to kończ nie widać.
    Zazdroszczę Ci tak dużego domu.
    Pozdrawiam serdecznie !

    Marapuama

    OdpowiedzUsuń
  2. Witaj Monis,,,teraz rozumiem czemu nic nie odpisalas na gg..brak neta..wielki bol..ale dobrze ze juz jestes Widze zrobilas bardzo wiele no i ten syrop...mniam..juz ide na gg by cos napisac..trzym sie milo i zycze ci wytrwalosci bo remont to wielka sprawa no i kosztowna..Ala

    OdpowiedzUsuń
  3. okno masz teraz superowe,ale będzie roboty z myciem :) powodzenia z remontem!

    OdpowiedzUsuń
  4. Moniko, w jaki sposób robiłas swój syrop z sosny? Mój stoi juz 2 tyg. i ma zaledwie na dnie troszke soku (moze za mało cukru dałam, czy coś jeszcze dodawałaś do swojego,jak długo powinien stać,gotujesz go potem?).Będę wdzieczna za info, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Ciesze sie ,ze moje kulinarne podrygi kogos zainteresowaly.Zawsze intrygowaly mnie przetwory z mniej znanych owocow i warzyw.jest tego troszke ,wiec przez cale lato bede miala co robic .Tera w kolejce czeka juz syrop z kwiatow dzikiego bzu.Jest pyszny do picia z cytryna na upalne dni.ale o tym juz w krotce ,bo wlasnie zaczal kwitnac u mnie .Jesli chodzi o konfiture z kwiatow akacji ,to najwazniejsze jest dobrze oczyscic z szypulek kwiaty.Praca iscie dla kopciuszka ,ale jak sie chce to trudno.Nastepnie lekko wyplukalam ,dodalam cukier i sok z cytryny.Smazylam to ponad godzine.Dodalam tez na poczatku troche wody.Konfitura ma kolor zloto brazowy.Smakuje troszke podobnie jak z platkow rozy.Podobno dobra do ciasta i kremow.Jeszcze jednak sama nie probowalam.Na koncu w sloiczkach zapasteryzowalam.
    Jesdli chodzi o syrop z mlodej sosny to napchalam pedy do sloika i przesypalam cukrem.Dalam go dosyc duzo.Postawilam na dwa tygodnie na slonecznym oknie.Sok pedy puscily bardzo ladnieZlalam go przecedzilam i sloiczki zapasteryzowalam.Pedy sosny zostawilam i zalalam spirytusem .Teraz robi sie lesna sosnowa naleweczka.Ach jak ona pachnie .Mniam mniam.pozdrawiam i zachecam do robienia takich Innych przetworow

    OdpowiedzUsuń