Dawno temu wpadly mi w rece drewniane toczone kule roznych rozmiarow.Poswiecilam im troche czasu i ozdobilam technika decu..Powycinalam i ponaklejalam malutkie motywy glownie ornamenty i kwiaty.Dalam kilkanaccie warstw lakieru i kraka.
Kule polaczylam z drobnymi elementami bizuterii w stylu Bali.ku mojej wielkiej radosci wyszlo dokladnie to o czym mi sie marzylo.Sznureczki do zawieszenia dobralam pod kolor wisiorkow.
Tym sposobem sezon wiosenno letni otworzylam kolekcja bizuterii.Wydaje mi sie ,ze bedzie idealna do zwiewnych letnich kreacji.
Kolejne drewniane kule czekaja w kolejce.Teraz chyba kolej na kolczyki i bransoletki.
Mialam wielki dylemat jakie motywy wybrac.Dlatego troszke sie namnozylo tych wisiorkow.Lato przed nami wiec na pewno bede miala okazje je ponoscic.
Majowe pedy sosny przerobilam na pyszny i zdrowy syropek na kaszel i przyziebienie.z reszty sosnowych pedow robi sie nalewka.
W kolejnym sloiku to zasypane cukrem kwiaty dzikiego bzu.Za kilka dni doleje do nich bialego wina.Bedzie bzowe winko.Nigdy jeszcze nie probowalam czegos takiego ,ale osoby ktore pily mowia ze jest to przepyszny trunek.
Taka wielka begonie wyhodowalam na tarasie.Biedulka jednak nie wytrzymala ciezaru i w czasie deszczu sie zlamala.Szkoda ,bo teraz bedzie dlugo odrastala.W wazonie tworz teraz wieli bukiet
Tak pomalu dobieglam juz do konca postu.Jest jeszcze wiele nowych rzeczy ,ktore chce pokazac .Zostawie je jednak na nastepne dni.Dziekuje wszystkim za komentarze i mile odwiedziny.Pozdrawiam cieplutko i slonecznie.
Piękne i misternie zrobione kule. U mnie tez tworzy się syrop z kwiatów czarnego bzu. Nie ukrywam ,ze zaciekawiłaś mnie winkiem z owych kwiatów. Czy możesz zdradzić więcej szczegółów na temat jego utworzenia.
OdpowiedzUsuńWisiorki bardzo mi się podobają.Miałabym wielki kłopot gdyby przyszło mi wybrać ten najpiękniejszy.Podziwiam za cierpliwość w lakierowaniu.Mnie też zaintrygowało bzie winko.Ciekawa jestem szczegółów. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńTo winko to taki moj eksperyment.Nie wiem jakie sa dokladnie proporcje.
UsuńKtos kiedys poczestowal moja mame takim specjalem.Przypomnialao nam sie wlasnie teraz kiedy zakwitl bez i probujemy na oko czy nam cos podobnego wyjdzie.Na razie bez jest zasypany cukrem .Za kilka dni wleje wino .Jak bedzie dobre to napisze wiecej o proporcjach.
Przepiękne te kule!
OdpowiedzUsuńA winem też się zainteresowałam. Różne robię rzeczy z bzu, ale wina jeszcze nigdy. Proszę o szczegóły. :-)
Pozdrawiam cieplutko,
Monika
wspaniale wisiorki! Chetnie bym sprobowala tej nalweczki;-)
OdpowiedzUsuńsciskam
B.
Ja jak zwykle podziwiam twoją niezwykła pracowitość. Tym razem pokazałaś wisiorki z kulami decu, o których kiedyś myślałam. Oczywiście jak na razie zabrakło czasu :( Twoje są przepiękne i nie próbuję nawet ocenić, który podoba mi się najbardziej. Specyfików własnej roboty zazdroszczę - ja takich rzeczy niestety nie robię.Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMonis..kule sa sliczne,znam juz od dawna Twoje decu i wiem ze jest znakomite,,a soczki i cale przetworstwo wciaz mnie intryguje bo uwielbiam takie rzeczy a zrobic sobie nie moge bo tu po prostu nie ma z czego.;)
OdpowiedzUsuńWisiorki śliczne taki wybór co jeden to pięniejszy !
OdpowiedzUsuńPiękne wisiorki! Ja zdecydowanie wolę większy kaliber. Nie mam cierpliwości do tak maleńkich rzeczy...;-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Śliczne wisiorki!
OdpowiedzUsuńI spóźnione,ogromne brawa za haftowaną Herbaciarkę!
Pozdrawiam serdecznie
Maja
Wspaniałe ozdoby, jedyne w swoim rodzaju:)
OdpowiedzUsuńMoniko , cudne są te wisiorki!!!
OdpowiedzUsuńA i u mnie z kwiatów dzikiego robi się naleweczka :)
Całuski:)
OMG jakie te naszyjniki sa sliczne! Strasznie mi sie podobaja, mialas super pomysl na wymorzystanie drewnianych kul.
OdpowiedzUsuńRewelacja!!!
pozdrawiam