Juz sie balam ,ze moj blog zarosnie mchem ,ale teraz juz widze szanse na poprawe.
Prace nad takim wiekszymi rzeczami wymagaja czasu i nie bardzo jest sie z czym pokazywac.
Dopiero po zakonczeniu widac efekt .Obrus po skonczeniu niczym nie przypominal obrusu .Dopiero po wypraniu usztywnieniu i naciagnieciu pokazal swoje walory.
Praca nad nim zajela mi prawie dwa miesiace.Teraz patrzac na niego sama nie wierze ze wytrzymalam i udalo mi sie go skonczyc.Dziubania przy takich rozmiarach troszke jest i trzeba swietej cierpliwosci.Ja generalnie naleze do upartych i dosyc cierpliwych i chyba tylko dlatego porywam sie na tak duze prace.
Teraz juz mi chodzi po glowie obrus jeszcze wiekszy na wielki stol i narzuta na lozko.Jednak te plany odkladam na po swietach.Teraz zapraszam na obrusowa sesje.
Pelerynka komunijna to bylo dla mnie wielkie wyzwanie.Nigdy takiej rzeczy nie robilam i nawet mi sie nie snilo o czyms takim..
Tak wiec wyglada moja pierwsza pelerynkai chyba nie ostatnia.
To tyle na dzisiaj jesli chodzi o temat -Szydelko.
Nie jest to jednak wszystko.Na tapecie mam kolejna dosyc duza serwete. Koncze male koronkowe torebeczki.
Najwazniejsze jednak o tej porze roku sa pisanki i swiateczne cuda.Tych oczywiscie nie moze zabraknac u mnie.Mam nadzieje ze wkrotce bede mogla cos pokazac.
Pozdrawiam serdecznie jeszcze w zimowym nastroju i zycze milej niedzieli.
Obrus przepiękny, pelerynka też. Miłej niedzieli i kolejnego tygodnia.Pozdrawiam serdecznie Alicja
OdpowiedzUsuńOpłacało się poczekać, bo pokazujesz same cuda !! Przepiękny obrus!!! Pelerynka- cudo!
OdpowiedzUsuńREWELACYJNY!!! Brawo za cierpliwosc, ale to zawsze sie oplaca, pelerynka przeurocza, a ja z niecierpliwoscia czekam na Twoje pisanki, jestem ciekawa co pieknego stowrzysz...u mnie tez juz wydmuszki czekaja:) Pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńCudowny i...tyle mogę powiedzieć o obrusie
OdpowiedzUsuńPelerynka jest piękna! Czy to był jakiś konkretny wzór czy robiłaś z głowy?
OdpowiedzUsuńMoniko, zawsze mówiłam, że jesteś niebywale pracowita i cierpliwa ! To się jednak, jak widać, opłaca - obrus piękny, wspaniale pasuje do twego mieszkania, a pelerynka urocza !
OdpowiedzUsuńWspaniały obrus i równie piękna pelerynka!!
OdpowiedzUsuńNo, trochę się 'urobiłas' szydełkowo, ale efektów można tylko pozazdrościc. Taka pelerynkę, to sama bym chętnie założyła :-)
OdpowiedzUsuńСколько вложено труда и результат выше всяких похвал! Прекрасная скатерть!!!!!!!!!!!! Поздравляю!!!!! пелерина очаровательна!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuńWszystko super :)
OdpowiedzUsuńPracowitość Twoja nagrodzona, bo obrus jest przepiękny, imponujący wprost. Bardzo pasuje do wnętrza. Pelerynka również zgrabniutka, czekam na ozdobne torebeczki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Czekalam, cierpliwie czekalam na koncowy efekt i jestem pod ogromnym wrazeniem - imponujacy, przepiekny stworzylas obrus! Zachwycajaco piekny! Nigdy, przenigdy bym sie nie odwazyla na takie dzielo, balabym sie, ze po jakims czasie byl zwyczajnie zrezygnowala a Ciebie podziwiam za niesamowita cierpliwosc i precyzje.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplo!
Mistrzostwo pokazałaś , podziwiam za tak wielki obrus , Pelerynka boska..
OdpowiedzUsuńPrześliczny obrus !!! Podziwiam cierpliwość, bo trzeba jej było dużo przy takim dziele:)
OdpowiedzUsuńPelerynka cudo!
Pozdrawiam:)
O Matko i córko! wcale się nie dziwię że długo cię nie było , to olbrzymia praca, jestem zachwycona obrusem, jest cudny.
OdpowiedzUsuńpiękności,cudenka :)
OdpowiedzUsuń