Sezon jajeczno pisankowy rozpoczelam juz na dobre.Maluje przyklejam lakieruje i tak na okraglo.Na razie nie widac ani konca ani efektu.Juz zaczynam sie zastanawiac ze chyba jestem jakas malo zorganizowana.Ale tak to jest jak zaplanowalam sobie kilka prac na raz.Remont w kuchni idzie z planem.Moje nerwy wystawione sa na duza probe.Bardzo boje sie efektu moich wymyslan.Niby wszystko chyba jest dobrze ,ale czy razem zagra?W przyszlym tygodniu juz wszystko bedzie jasne.Na razie kafelki na scianie wyszly ladnie .Jutro podloga ,malowanie scian.W poniedzialek meble.
Aby uspokoic moje skolatane meble pstryknelam kilka fotek mojego ukochanego haftu.Obraz tej dziewczyny xxx kilka lat temu.Jest to jeden z serii pieknych kobiet.Kiedys w przyplywie weny zmodzilam do kompletu pisanke decu z tym samym motywem.
Te prace naleza juz do tych starszych.Mam nadzieje wkrotce pokazac cos nowszego.Pozdrawiam i zapraszam.
Moniko, ależ jestem ciekawa finału kuchennego, a dziewczyny śliczne:))Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńDziwne , jakieś czary U Ciebie na blogu czy co :( Pisałam wczoraj komentarz , a dzisiaj go nie ma. Piękne są te dziewczyny!
OdpowiedzUsuńPo remoncie wpraszam się na kawkę, oczywiście w kuchni:))))
Nie wiem co się dzieje, wpisuje już czwarty raz komentarz , mam nadzieje , ze tym razem przejdzie.Podobno do trzech razy sztuka, ale ja próbuję,Dziewczyny śliczne.Po remoncie wpraszam się na kawę do Ciebie , koniecznie w kuchni:)))
OdpowiedzUsuń