niedziela, 21 lutego 2010

Moje zmagania z haftem MB Ostrobramskiej


wreszcie moj blog nabral juz formy i rumiencow .Wiem ze jeszcze dluga droga nauki wszystkiego co i jak dziala.Mysle ze powoli dam rade.dzisiaj bedzie o moich zmaganiach nad ostatnim z haftow.Jest to duzy obraz MB Ostrobramskiej.Praca przy nim jest dosyc umolna .Haftuje xxx nicmi metalizowanymi.Te Panie ktore mialy te nici w reku ,wiedza ze praca znimi nie nalezy do lekkich.Strasznie sie suplaja i rozdzielaja.Ale cos za cos.Cierpliwosc poplaca bo efekt jest duzy.Mnie osobiscie sprawia to duzo radosci.ponizej widac kolejne etapypracy nad obrazem.
tak wygladal dwamiesiace temu.

Tutaj kolejne etapy








Tak wyglada moj haft na dzien dzisiejszy.Niby duzo nie zostalo ale to tylko takie zludzenie.Juz kilka razy mialam nadzieje ze to juz koniec.Mam nadzieje ze do konca lutego bedzie gotowy.Mam juz upatrzona piekna rame.Dzisiaj jest niedziela wiec mam czas aby troche przysiasc i powalczyc z igla.Juz chetnie zabralabym sie za cos innego nowego






Jak na pierwszy post ,to wyszedl mi dosc dlugi.Mam nadzieje ze nie zanudzilam wszystkich.Pozdrawiam serdecznie

7 komentarzy:

  1. Z każdą odsłona haft piękniejszy, myślę, że podobnie jak ja, wiele osób Ci kibicuje, aby zobaczyć końcowy efekt.

    OdpowiedzUsuń
  2. Będzie zachwycający a właściwie to już jest.Mulina metalizowana jeszcze bardziej podkreśla jego piękno.Już nie mogę się doczekać kiedy pokażesz go w oprawie.
    Miłej niedzieli:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapomniałam:(
    Bardzo przyjemnie tu u Ciebie:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Moniko już szybciutko wklejam nowy adres u siebie. Kibicuję mocno bo piękny i pracochłonny haft się wyłania. Ja na razie ze wszystkim jestem w lesie, jajca ledwo tknięte, mam nadzieję jutro intensywnie się za nie zabrać.
    Życzę wielu odwiedzających i przyjemności w prowadzeniu bloga.

    OdpowiedzUsuń
  5. Witaj Moniko na bloggerowych ścieżkach ;)
    Życzę samych przyjemności.
    Haft robi wrażenie. Czekam na efekt końcowy i pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Monika, już wkleiłam Twój nowy adres u siebie:)

    OdpowiedzUsuń