Tradycyjnie pod koniec kwietnia zabralam sie za zrobienie syropku z mniszka.
sposob mam wyprobowany w ubieglym roku.Sprawdzil sie wspaniale.
Najwazniejsze jest aby kwiaty zebrac gdziec daleko od drog i pol gdzie robi sie opryski.Ja na szczescie mam takich miejsc kilka i moglam z czystym sumieniem zabrac sie za produkcje tego ratytasu.
Po zebraniu okolo 600 kwiatkownajwazniejsze jest pozbycie sie wszelkich robaczkow.Wylozylam wiec kwiaty na bialy papier.Nastepnie przez 15 minut gotowalam je z 1 litrem wody i pokrojona w cwiartki jedna cytryna.
Przecedzilam wszystko przez bardzo drobne sitko.
Dodalam do syropu 2 kg cukru i sok z dwoch cytryn. Ponownie gotowalam przez okolo 2 godziny.
Syrop pieknie pachnie a w smaku jest bardzo zblizony do miodu.
Z takiej porcji wyszlo mi 12 malutkich sloiczkow.
Zycze wszystkim smacznego i przyjemnosci w przygotowywaniu tego przysmaku.
To mlecz już kwitnie? U nas niestety jeszcze nie.
OdpowiedzUsuńSyropek wyglada rewelacyjnie, a Matka Boska z ostatniego posta jest absolutnie olsniewajaca!!!
OdpowiedzUsuńWysylam zatem komentarz i wracam do niej by jeszcze troszke sie jej przyjrzec.
Pozdrawiam cieplo...Ania
Tworzysz piękne prace, a za ten przepis szczególnie ci dziękuję :) Już dawno chciałam się zabrać za przygotowanie tego syropu, ale zawsze coś... a tutaj widać, że nie ma na co czekać, póki mlecz tak pięknie kwitnie :))
OdpowiedzUsuńi ja też za przepisik dziękuję. Jak oceniasz jego skuteczność?? Podzielisz się z nami swoim doświadczeniem??
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam na mój blog.
Amelia
Kochana Monisiu, dziekuje Ci za ten przepis, mam zamiar jutro się za to zabrać, bo mlecz kwitnie u mnie w ogrodzie na potęgę, mam nadzieję, że moje dzieci polubią ten syropek. A czy robisz również syrop z pędów sosny? Jeśli tak, to uracz nas prosze przepisem, bo chciałabym zrobić go dla dzieci na przeziębienia.pozdrawiam serdecznie z Poznania Emilystar
OdpowiedzUsuńMam straszną ochotę na zrobienie tego miodziku ale ciągle brakuje mi czasu.Muszę moich chłopaków zatrudnić do zrywania mleczu,bedzie szybciej!
OdpowiedzUsuńDzięki za przepis.
Pozdrawiam
Ja też się biorę za miodzik :)
OdpowiedzUsuńCzęść zostawię na chore gardła, a część pójdzie na nalewkę:)
Całuski.
Miod jest pyszny ,mam to szczescie i co roku dostaje od Mamy w prezencie :) Polecam wszystkim.Poz.Dana
OdpowiedzUsuńChętnie zrobiłabym taki syrop,nie mam niestety miejsca gdzie mogłabym nazrywać kwiatków:(
OdpowiedzUsuńPozostaje mi więc zachwycać się nim u Ciebie.
Pozdrawiam:)))
Przepis wydrukowałam. Zabieram go na przerwę majową, może uda mi się zrobić ten smakowicie wyglądający specyjał :) Dziękuję, Moniko za przepis. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKażdego roku przygotowuję porcję syropu z mniszka lekarskiego. To popularny "majowy miodek". Pozwala mi to przetrwać do następnej wiosny w pełni zdrowia. Jest smaczny i naprawdę zdrowy!
OdpowiedzUsuń