piątek, 24 sierpnia 2012

Dwa lichtarze. V&B -kolejne elementy.Nowa praca na szydelku Cos do wypicia i do posmakowania.

Sierpien mija mi bardzo szybko i pracowicie.Dopiero dzisiaj zauwazylam ,ze dawno mnie tu nie bylo.Wszystko to wina tego ze zakotwiczylam sie w kuchni i jakos nie moge sie z niej wydostac.O tym jednak bedzie potem.
Na poczatku chcialam przedstawic moje nowe graciane lupy.
Od dawna polowalam na duze lichtarze.Jakos nigdy mi sie do tej pory nie nawinely.Chcialam aby byly duze i okazale .Wreszcie znalazlam.i nawet nie mialam z nimi za duzo pracy.
Lekko przetarlam pastelowa orchidea-farba akrylowa odswiezylam i gotowe.
Dwa nastepne czekaj w kolejce do renowacji.


Na sobotnich gratach kupilam kilka drobiazgow do mojej porcelanowej kolekcji V&B.Juz malo brakuje a bede mogla powiedziec ,ze mam caly obiadowo sniadanoiwy zestaw.



Lawendowa serwete ,ktora pokazywalam ostatnio juz skonczylam.Wlasnie poprzypinana szpilkami sie suszy i nabiera formy.
Nigdy nie myslalam ,ze technika filetowa mnie tak wciagnie.Idac za ciosem rozpoczelam nastepna troszke wieksza prace.,Dzisiaj tylko mala zajawka.Wiecej bedzie nastepnym razem.Na razie nie powiem co to bedzie.Mam nadzieje ,ze moj pomysl wypali i wszystko sie uda.
Zdradza tylko ,ze nie jest to ani obrus ani serweta ani narzuta.ani firanka.

 Tak jak pisalam na poczatku z kuchni nie wychodze.
Wymyslam rozne nowe sloiczkowe przepisy.
Te ogorki to nowosc u mnie.Nazywaja sie krokodylki.chyba dlatego ,ze mimo przetworzenia zachowaly piekny zielony kolor i smakuja wysmienicie .

 Z malin nastawilam naleweczke i zrobilam kilkanascie sloiczkow dzemu
 Tak wiec doszlam juz do konca dzisiejszego wpisu.Wieczor spedze na rozowo przy szydelku zagladajac do kuchni.Wlasnie marynuje gruszki.
Pozdrawiam serdecznie i bardzo dziekuje za mile odwiedziny.


7 komentarzy:

  1. Monis,,,slicznie wyglada angielska bordowa porzelana,,swietnie ze juz bedziesz miala komplet.Swieczniki udalo Ci sie upolowac swietne..tez poluje na takie..a szydelkowe rozowe cos juz zapowiada sie pikenie.Monis...nie otwiera mi sie moje gg bo chyba za slaby net mam tu na wsi wiec napisz szybko na mojego emaila...alawieden@wp.pl
    Tych malinek w sloiczku zjadlabym natychmiast.Buziak.)

    OdpowiedzUsuń
  2. Moniko ... ładne skarby dorwałaś ...
    to co na szydełku to też śliczniste wygląda ... może firanusia ?
    ja teża naginam dalej przy wekach ... brzydnie mi to ale cóż - mus !
    pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  3. Pięknie i apetycznie dzisiaj u Ciebie :)
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jestem bardzo ciekawa co to za różowa piękność powstaje:) Piękne świeczniki i pięknie odnowione. Zestaw śniadaniowy marzenie... Naleweczka kusząca, u mnie sierpień też kuchennie i końca nie widać.
    Powodzenia życzę.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne lichtarze. Też na takie poluję tylko białe. Mam nadzieję że kiedyś kupię - upoluję coś podobne go.

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluje łupów, świeczniki sa świetne, marża mi się rowniez takie piekne drewniane z trojkątnymi podstawami:)i ogoreczki prezentują się wyśmiecicie;)

    OdpowiedzUsuń