Wreszcie koniec.Zrobilam wypralam naciagnelam i moge wreszcie ja pokazac.
Nie powiem ,bo troszke sie przy niej nameczylam.Jest to pierwsza moja praca technika filetu.Nie jest to nic skomplikowaneg,.jednak trzeba bardzo uwazac ,bo jezeli sie pomyli kratki to wzor diabli wezma.
Mimo to robilo mi sie ja bardzo przyjemnie.
Jezeli chodzi o kolor to byl doslownie przypadek..Zobaczylam te nici w sklepie i juz musialam je miec.
Taki kolor prawdziwej lawendy idealnie pasuje na koniec lata.
Nastepna serwetka ta technika juz czeka w kolejce.Szkoda tylko ,ze nie mozna rozciagnac doby jak gumy.
A tak poza tym szydelko szydelkiem ,a mnie juz ciagnie myslami do zupelnie innych rzeczy.
Zapraszam na krotka sesje zdjeciowa z lawendowa w roli glownej.
Zdjec jest sporo ,ale prosze o wybaczenie.tak jakos wyszlo.
Pozdrawiam lawendowo i slonecznie.
Sliczna serwetka, piekny kolorek, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńŚliczna.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba, i kolor, i wzór:)
OdpowiedzUsuńale Ty masz zdolnosci Moniko! Bardzo ladny kolor!
OdpowiedzUsuńchylę czoła ... piękna
OdpowiedzUsuńPiękna serwetka . A te krzesła , ach ,,,Boskie ...
OdpowiedzUsuńPiękna serwetka!!! I jak cudownie komponuje się ze stołem i krzesłami!!! Gratuluję talentu!
OdpowiedzUsuńpiękny bieżniczek. Super kolorki!
OdpowiedzUsuńMoniko , serweta prezentuje się REWELACYJNIE!!!!
OdpowiedzUsuńA zaciekawiła mnie Twoja robótka z poprzedniego posta, ciekawa jestem co pięknego i zagadkowego dziergasz dziergasz.Czyżby szal?
Całuski:)
Cudna, i ten kolor- lawendowy piękny
OdpowiedzUsuńPiękna...a świeczniki z ostatniego wpisu obłędne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:))
Moniko cudna serweta tym bardziej przyciąga mój wzrok bo to mój ulubiony kolor. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJestem zachwycona efektem. Lawendowe cudo :)
OdpowiedzUsuń