Zblizam sie juz do konca mojego wielkanocnego jajczenia.Siedzialam i siedzialam malowalam lakierowalam i w koncu wysiedzialam jescze kilka pisanek.Nie jest to jednak jeszcze koniec.Ostatnia partia sie lakieruje.Co roku wydaje mi sie ze juz dosyc ich naprodukowalam.Jednak jak przychodzi co do czego okazuje sie ze szewc bez butow chodzi.Czesc jajek wedruje po rodzinie i znajomych.Mam nadzieje ze choc kilka uda mi sie zostawic w domu.Na razie czuje sie jak jedna wielka jajecznica.
Prześliczne, najbardziej podobają mi się te zielone na patyczkach.
OdpowiedzUsuńMonikaaaaa!!!! Cudne cudne cudne !!! A najcudniejsze to te z Aniołami, zegarem, w stylu toile de jouy,z fajkami, ehhh..sama jż nie wiem. Wszystke są przepiękne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Monika , ale najajczyłaś:)
OdpowiedzUsuńTa kura w groszki jest niesamowita!
Kiedy Ty znajdujesz czas, remont i jeszcze tyle jajec i pewnie jeszcze xxx:))
Buziaki.
Nie chciałabyś się przypadkiem pozbyć tego cudnego jaja z fajkami?
OdpowiedzUsuńWszystkie Twoje jajeczka są prześliczne;)
Absolutnie zachwycajace...
OdpowiedzUsuńPiękne wszystkie :-) Co do jednego :-)
OdpowiedzUsuńWitam :)Śliczne jajka. Najbardziej podoba mi się pierwsze - ornamentowe, z kropkowaną kurką i to z przebiśniegami. Wcześniej pokazywane jajka też cudowne. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNiesamowite....!!!
OdpowiedzUsuńbardzo ładne ,mnie najbardziej spodobała sie złota i z zegarem
OdpowiedzUsuńDzieki serdeczne za tyle cieplych slow.Od decu pisanek rzeczywiscie jestem teraz uzalezniona.Obiecywalam sobie ze to juz koniec.Za namowa bliskich zrobilam jeszcze kilka .Teraz sie susza.Kilka juz jest gotowych.zaraz postaram sie wstawic fotki.Jakos mi zaczyna brakowac czasu.Chce zrobic wiecej niz moge.Tak ma wiele osob ,bo ich wpisy blogowe tez o tym swiadcza.Nie potrafie racjonalnie myslec i za duzo biore sobie na raz na glowe.Ale jakos nie bardzo mam ochote to zmieniac.juz cos nowego chodzi mi po glowie.
OdpowiedzUsuń