środa, 19 maja 2010

Drobne zakupy.marchewkowe ciasto.Ruszam z nowym duzym haftem.

Nazbieralo mi sie troche blogowych zaleglosci.Jakos trudno mi zabrac sie do jakiejs wiekszej pracy.Czekam na ladna pogode.Wtedy przeniose sie zaraz do garazu z calym majdanem i zaczynam grubsza robote.Mam do odnowienia kilka wiekszych gratow.Fotel stolik polka pojda na pierwszy ogien.
W planie mam tez maly lifting lazienki i duzego holu.to jednak zostawiam sobie na czerwiec.na szczescie cale lato przed nami wiec moze dam rade.
Oprocz klamotow o duzych gabarytach kilka mniejszych tez czeka na nowe ubranka.
Takie drobiazgi udalo mi sie znalezc ostatnio na gratach.Wlasciwie to za duzo pracy przy nich nie bedzie.Koszyk jest jak nowy wiec juz mi sluzy do owocow


Od kilku dni chodzil za mna smak ciasta ,ktorego przepis umiescila Penelopa na swoim blogu.Wczoraj nie wytrzymalam i upieklam go.Ciasto wyszlo wspaniale .Marchewka i ananasy daja swietny aromat.Ciasto jest wilgotne i bardzo bardzo smakowite.Polewa z serka mascarpone dopelnila reszty.Polecam goraco.




Po ukonczeniu haftowania porcelany dlugo myslalam nad nowym duzym haftem.Takie duze hafty od zawsze mnie pasjonowaly.Nie znaczy to ze nie haftuje mniejszych.Te duze jednak daja bardzo duzo radosci.
Tak w ogole to nie powinnam nawet myslec o czyms nowym a co dopiero zaczynac.Kilka zaczetych prac przeciez jeszcze czeka na zmilowanie.
jednak poleglam i bedzie cos nowego.
Jak zobaczylam ta pieknosc to padlam z zachwytu.Bedzie idealnie pasowala do mojej kuchni.Mysle ze nie pokloca sie z porcelana o miejsce na scianie.miejsca jest dosyc.
Obraz haftuje wspolnie z Fredka z blogu Moja Bajka.Podobnie jak ja ulegla urokowi tej slicznotki.Bedziemy wstawiac postepy z pracy kazda na swoim blogu.Po doswiadczeniach z haftowania wspolnie Porcelanki mam nadzieje na swietna wspolna zabawe.Mam nadzieje ze wytrwamy do konca
Troszke danych technicznych.
wielkosc haftu 220 xxx na 310
47 kolorow nic jednolitych
22kolory z nici mieszanych z dwoch kolorow
To poczatek tego co udalo mi sie zrobic przez ostatnie 6 dni.Zajelo mi to juz 24 godziny.Tak wiec prosimy o doping i cierpliwosc.
Mam nadzieje ze Fretka tez wkrotce pochwali sie swoimi postepami.


9 komentarzy:

  1. oj podziwiam, ja jeszcze długo za taki wielki haft się nie zabiorę :)

    OdpowiedzUsuń
  2. pieknie sie zapowiada:))
    zagladac bede czesto i z niecierpliwoscia bede czekac na kolejne odslony:))
    ja tez ostatnio mysle o czyms wiekszym ale przy Michasiu nie bardzo mi sie to uda:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeżeli mogę sie wtrącić. Proponuję jednak porobić te kratki. Bardzo usprawnią liczenie miejsc gdzie w danym momencie się "znajdujemy" Łatwiej też będzie można znaleść ewentualne pomyłki :)
    Juz coś wiem o tym :))

    OdpowiedzUsuń
  4. Zakupy widze udane, sliczne tabliczki.
    A haftu jestem bardzo ciekawa.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Moniko , widzę , że idziesz jak burza z haftem:), ja nawet nie mam połowy tego co Ty już zdążyłaś wyszyć.
    W tabliczkach zakochałam się jak tylko je u Ciebie zobaczyłam.
    Lecę do siebie wstawić zdjęcia moich wypocin XXX.
    Całuski

    OdpowiedzUsuń
  6. Przyznam,że strasznie jestem ciekawa co wyszywacie:)Kibicuję Wam ogromnie,ponieważ widzę,że przed Wami wiele pracy.Efekt pewnie znowu powali na kolana.
    Pozdrawiam i życzę dużo wolnych chwil przy xxx:)))

    OdpowiedzUsuń
  7. Już wiem co wyszywacie z Fredzią i mocno kibicuję, haft wart grzechu.

    OdpowiedzUsuń
  8. zazdroszczę zakupów.a haft intryguje,będę podpatrywać jaka pięknota powstanie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  9. haft podpatrzyłam u Fredzi...pięknie się zapowia...będę obserwować

    OdpowiedzUsuń