środa, 12 maja 2010

Szklarniowo -tarasowe wariacje.

Ostatnio chyba chce zrobic za duzo rzeczy na raz.Staram sie jak moge ,ale moj czas jakos mi ucieka.Plany jak zwykle sa ogromne.Kiedy wieczorem robie sobie rachunek co zrobilam ,a co jeszcze czeka w kolejce wlos mi sie na glowie jezy.Spis tresci rzeczy do zrobienia wydluza sie coraz bardziej.Na razie wiem czego jeszcze nie zrobilam.Az wstyd o tym pisac.Mam nadzieje ze do konca tygodnia troszke popchne do przodu zaleglosci.Skonczylam xxx nowe obrazki do mojego korytarza.
Czeka je jednak jeszcze oprawa.
I jeszce narodzil sie nowy pomysl.Wpadl mi w oko piekny obraz do xxx.Oczywiscie nie moglam spac kilka nocy Widze go oczami fantazji na scianie w mojej kuchni.Co do tego projektu to wszystko jasniej napisze za kilka dni.Wtedy juz wszystko bedzie dopiete na ostatni guzik.
Na razie zapraszam na krotki reportaz tego co udalo mi sie zdzialac wczoraj i dzisiaj.
Czas najwyzszy zabrac sie za taras.Kwiaty juz nie moga czekac.Jeszcze tylko Zimna Zoska i mozna wszystko wystawic na taras.Na razie udalo mi sie zdzialac w tym zakresie tyle co widac ponizej.kwiaty posadzone w donice i pojemniki czekaja az bedzie troszke cieplej.
Teraz w 100% moge docenic posiadanie mojej malej szkarenki.Nie musze sie martwic ze przymrozek lub ze temperatura nie ta.Tutaj moje kwiaty czekaja sobie spokojnie na piekna pogode.









4 komentarze: