Koniec pazdziernika to w moim domu sezon na dynie .Jak co roku w moim ogrodzie ich nie brakowalo.Jadalne przeplataly sie z ozdobnymi.O tych ostatnich napisze w kolejnym poscie.Dzisiaj w moim domu pachnie ciastem dyniowym.Smak i kolor ma podobny do piernika.Jest wilgotne i pachnie aromatycznymi przyprawami.Kiedys nie bylam przekonana do tego rodzaju ciast.Po upieczeniu zmienilam calkowicie zdanie na ten temat.Teraz kazdemu moge smialo polecic ten przysmak
Kazdego dnia staram sie ukrasc kilka godzin i przeznaczyc je na dekoracje swiateczne.Moje plany w tym roku sa bardzo obszerne i zroznicowane.Doba staje sie coraz krotsza i brakuje czasu.Kilka pomyslow juz mam w realizacji.Cos juz udalo mi sie skonczyc.Cala armia bombek juz sie maluje wykleja i schnie.
Nie moze oczywiscie zabraknac tez innych dekoracji.
Od kilku lat jestem fanka wszelkiego rodzaju wiankow.Caly rok w zaleznosci od pory roku dekoruje nimi dom.Mozna je komponowac na rozne sposoby.
Ponizej kilka moich swiatecznych pomyslow
ten biały wianek to prawdziwe cudo !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Wszystkie są wspaniale skomponowane, przemyślane i gustowne. A te róże sama zwijałaś?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Rubinello;tak roze to moja produkcja Nauczenie sie zwijania zajelo mi kilka godzin.Cala tajemnica tkwi w tym aby po zwinieciu zachowaly ksztalt i forme.Wspomagam sie nicmi i igla i za kazdym przewinieciem zszywam.Wtedy wiem ze mi sie nie rozleca.Mozliwosci jest bardzo duzo.Wszystko zalezy od materialu z jakiego chcemy je wykonac.Warto probowac bo efekty sa ciekawe.
OdpowiedzUsuńEfekty rewelacyjne, no i pięknych tkanin użyłaś.
OdpowiedzUsuńprzepiękne wianki !!! połączenie błyszczącej tkaniny ze skrzącymi się w świetle bombkami wygląda cudnie ! baaardzo mi się podoba :) pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńwianki przepiekne :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe wianki!! Chyba zrobie sobie coś podobnego, bo zachwyciły mnie :)
OdpowiedzUsuńA co do ciasta, to ja lubię tego typu, bo moja mama zawsze robiła podobne. Tylko jej ciasto nazywaliśmy...hm... śmietnik :) Było to jakby cistao piernikowe, ale wrzucało sie do niego wszystko, co wpadło w ręce. A tak w rzeczywistości, to głównie dodawaliśmy do niego dżem, po prostu mieszaliśmy dżem jaki tam mieliśmy jeszcze z surowym ciastem. Wychodziło bardzo dobre!! Najlepsze z dżemem wiśniowym lub z czarnej porzeczki (tylko tutaj minusem były pestki :)).
Warto spróbować - polecam :)
Moniko, przepiękne te wianki, strasznie mi się podobają! :)) A ciasta dyniowego jeszcze nigdy nie jadłam, hmmmmmmm, może by tak spróbowac...? :))
OdpowiedzUsuńWianki prześliczne a ciasta chętnie bym spróbowała.
OdpowiedzUsuńPiękne wianuszki zrobiłaś :-) Bardzo podoba mi się ten ostatni. A ciasto mnie zaciekawiło. Jakbyś mogła mi przepis podać i małą instrukcję na zrobienie takiego smakołyku byłabym bardzo wdzięczna.
OdpowiedzUsuńhttp://danusia-sciborowka.blogspot.com/
Pozdrawiam
Wspaniałe, świąteczne dekoracje :)
OdpowiedzUsuńpiękne wianki:)))biały jest moim faworytem:)))
OdpowiedzUsuńWianki są rewelacyjne:)Chyba spróbuję podobny stworzyć.Po prostu nie sposób przejść obok obojetnie:)
OdpowiedzUsuńcudne te wianki, przeszłaś samą siebie!!! :))))
OdpowiedzUsuńNapisz mi przepis na ciasto dyniowe.Bym chciała w tym roku coś upiec.
OdpowiedzUsuń