Swieta czuc juz w moim domu z kazdego kata.Wiem ,wiem ze do swiat jeszcze dozo czasu.Jednak kiedy chce sie samemu wszystko zrobic czas leci jak woda.Ja jak zwykle moj zeszyt z swiatecznymi planami mam juz caly zapelniony.Bombki juz rozgrzebane kleja sie maluja i lakieruja.Kilka juz pokazywalam ,ale to jeszcze nie koniec.
Z uporem maniaka xxx moje swiateczne zazdroski do kuchni.Mam nadzieje ze sie z nimi uporam .Jak na razie jestem nawet z nich zadowolona.
Wyhaftowane renifery czekaja aby uszyc z nich serwetke i podkladki.
Kolejne pomysly na wianki czekaja na realizacje.
Te ktore widac ponizej to moje ubiegloroczne .Wszystkie wywedrowaly z domu i nie mam juz ani jednego.
Dobrze ze choc fotki pozostaly.
Dziekuje za mile odwiedziny i pozdrawiam
Alez te Twoje wianki cudne!!!Co jeden to piękniejszy ! Prawdziwy z Ciebie pracus :))Pozdrawiam cieplo :)
OdpowiedzUsuńMoim faworytem jest ten ostatni wianek, w tradycyjnych kolorach bożonarodzeniowych.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie
Piękne te Twoje wianki.
OdpowiedzUsuńale piekne wianki taki prawdziy swiateczny wypas,az juz czuje sie swiatecznie
OdpowiedzUsuńOstatni wianek rzuca na kolana i nie pozwala wstać!! Piekny!! znam ja te rozgrzebane prace i wiele planów, u mnie podobnie:)
OdpowiedzUsuńPiękne wianki i naprawdę się nie dziwię że powędrowały z domu:-)). Czekam na zdjęcia serwetki z reniferami.
OdpowiedzUsuńCałuski
przepiękne te wianki!!!!! pozdrawiam ciepło
OdpowiedzUsuńoj, pamiętam te wianki z zeszłego roku...pamietam jak je podziwiałam... ach...cudeńka. A u mnie jeszcze świąt nie widać...:-[
OdpowiedzUsuń