Metoda oklejania bombki zlotymi platkami bardzo mnie wciagnela i pierwsze proby mam juz za soba.
Technika ta swietnie sprawdza sie na bombkach.
Wymaga troszke cierpliwosci i czasu,jednak uwazam ,ze warto.
Motyw Klimta ,ktory wybralam do mojej kompozycji wydaje sie dosyc oklepany.Sama nie do konca bylam go pewna.Teraz jednak widze ze jest on idealny i dobrze sie dopasowal.Samo przyklejenie serwetki jest dosyc mozolne,poniewaz motyw jest dosyc duzy i trzeba uwazac aby serwetka sie nie pozmarszczala.Na szczescie z tym juz sobie dosyc dobrze radze.
Bombka z aniolkami to druga z kolekcji zlotej.Jest dosyc pokaznych rozmiarow.
Wszystkie moje bombki sa szklane .Jakos nie mam przekonania do plastikowych.Dzwiek prawdziwego szkla to jest to.
Bywa ,ze stlucze mi sie ktoras ,ale to juz jest wpisane w urok szklanych bombek.
Obie bombki na samym koncu pomalowalam lakierem postarzajacym.
Dziekuje serdecznie za odwiedziny i sle pozdrowienia z zasniezonej Wielkopolski
Mmmmm...jak świątecznie już u Ciebie i baaaardzo ciekawie. Na pewno zajrzę tu znowu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
TCH
Świetne te bombki ze złotem. I klimtowa podoba mi się naj, naj. Za oryginalność.
OdpowiedzUsuńMoniczko cudne złote bombki, oglądam choć nie piszę z braku jak zwykle czasu, ale oglądam. Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńoj jakie cudo.ostatnio jestem zakochana w klimcie a u ciebie taki samczek .musze sie napatrzec .piekne
OdpowiedzUsuńŚliczne. I tak już pachnie świętami. Pozdrowienia z pogodnego Vegas do zaśnieżonej
OdpowiedzUsuńWielkopolski.
Wszystkie prace wspaniale. Moniko...podziwiam Cie za pracowitosc. Tyle pieknosci pojawilo sie u Ciebie w tak krotkim okresie.
OdpowiedzUsuńNajnowsze bombki sliczne.
Niesamowity efekt a Klimt w takiej oprawie nabiera zupełnie nowego wyrazu.
OdpowiedzUsuńMoniko , Klimt w złocie bardzo mi się podoba!
OdpowiedzUsuńTeż lubię dekorować szklane bombki , chociaż kilka plastikowych też popełniłam , jedna szklane wygrywają.
Caluski