piątek, 28 maja 2010

maslane buleczki .Herbaciarka -postepy cz2

Od kilku dni mam wielkie ciagoty do pieczenia.Po slodkosciach i chlebie przyszla kolej na maslano drozdzowe buleczki.Zawsze mialam jakies opory co do pieczenia ciasta drozdzowego.Wina chyba lezala po stronie starego piekarnika.Teraz gdy mam juz nowy widze ze nie taki diabel straszny.Do drozdzowego ciast trzeba miec troche czsu i cierpliwosci .Przepis wynalazlam na blogu Moje wypieki.Jest na prawde warty polecenia.Na pewno beda goscic u mnie czesto.Po tych juz nie ma sladu.Mniam Mniam





Praca nad Herbaciarka caly czas idzie do przodu.Nie sa to moze zawrotne postepy,ale zawsze jakies.Fretka juz pokazala u siebie ile udalo sie jej wydziergac.Teraz kolej na mnie.
Mam juz za soba dolna czesc obrusu.Oj jak bym chciala miec juz choc troszke tej slicznotki.Uplynie jednak jeszcze troszke czasu kiedy wyloni sie z odchlani.
A oto i moje postepy.


Pozdrawiam wszystkich i zycze choc troszke slonca i mniej deszczu.

5 komentarzy:

  1. No Monika poszłaś jak burza, ja jestem daleko w tyle,ale staram się:)
    Widzę , ze kupiłaś jakieś śliczne pojemniczki do kuchni.
    Całuski

    OdpowiedzUsuń
  2. bułeczki wyglądają apetycznie...mniam mniam...niestety remont nie pozwala mi na takie wypieki....ja nie potrafię wyszywać od dołu pracy.Zaczynam od środka lub od góry..tak mi łatwiej.powodzenia w wyszywaniu!!

    OdpowiedzUsuń
  3. Bułeczki palce lizać.Znając Twoje tempo pracy ślicznotka pojawi się szybciej niż myślisz:)
    Pozdrawiam:)))

    OdpowiedzUsuń
  4. Witam napewno będę śledzić postępy, ciekawe jak to będzie wyglądało. Zapewne pięknie jak pozostałe prace....

    OdpowiedzUsuń
  5. Przede wszystkim chciałam pięknie podziękować za kurkowy wykład:)))A powiedz mi jeszcze , czy Ty wiesz , czy one te jajka to do końca życia znoszą? Bułeczki wspaniałe, aż się głodna zrobiłam, bo jeszcze bez sniadanka, usiłuję choc częściowo nadrobic zaległości:)
    buziki

    OdpowiedzUsuń