środa, 15 grudnia 2010

Jak ze starych fotografii.

To juz moje jedne z ostatnich bombek w tym sezonie swiatecznym.Jeszcze cos tam koncze i mam nadzieje ze dam rade sie wyrobic.
Takie bombki jak te dzisiejsze to moje marzenia od trzech lat..
Mialy byc plaskie i serduszka.
Wreszcie udalo mi sie zdobyc takie formy i zaraz przystapilam do dziela.
Oczywiscie obowiazkowo mialy byc motywy wiktorianskie.
Udalo sie i tez je zdobylam.Na koniec polozylam krak spekajacy.O dziwo nawet dosyc dobrze popekal.Nie jest to jednak szczyt jego mozliwosci i moich umiejetnosci.W tym roku jednak zadowole sie juz takim .





9 komentarzy:

  1. Moniko, bombki cudne ! takie wiktoriańskie motywy to też moje ulubione.
    Bardzo pracowita z ciebie kobietka !

    OdpowiedzUsuń
  2. Przepiękne w cudnych klimatach, moich ulubionych.Zazdraszczam

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale podobają mi się Twoje bombki. Szkoda,że czas tak szybko biegnie. Może też bym popróbowała. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
  4. Skacze sobie z bloga na bloga i.... jakież te kobitki wszystkie są zdolniachy!!!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Śliczne. Choinka ubrana w takie bombki będzie wyglądała cudownie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne i te motywy . Śliczna będziesz miała choineczkę w tym roku. Co do spękań mnie też nieraz nie wychodzą takie jak mają wyjść. I właśnie nie wiem od czego to zależy.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń