Po pracy przed swietami ogarnelo mnie slodkie lenistwo.Na szczescie wszystko udaklo mi sie zapiac na ostatni guzik.
Krotko przed wigilia udalo mi sie jeszcze wykonczyc podkladki i biezniczek w renifery.
Jakos do konca nie bylam pewna jak beda sie ukladac.Po uszyciu okazalo sie ze wszystko gra.
Sa moze troszke ascetyczne ,ale calkiem dobrze pasuja razem w calosci.
Zazdroski tez zawisly w kuchennych oknach..Po wyhaftowaniu mialam ogromny dylemat jak je wykonczyc.Na szczescie pomysl przyszedl w pore i wszystko sie zgralo.Na gorny karnisz uszylam marszczona zaslonke.Material w gwiazdki lezal chyba ze dwa lata i sie dioczekal.
Dziekuje wszystkim za mile zyczenia i komentarze.
wszystkiego najlepszego i wesolego po swietach prawie ;) piekne okno
OdpowiedzUsuńPřeji krásný druhý svátek vánoční..
OdpowiedzUsuńKrásné prostírání na stůl se soby.
Jarka
Monia,piękne podkładki i bieżnik-ślicznie wyglądają.A kuchnia ze świątecznymi dekoracjami jak marzenie:-) Serdecznie Cię pozdrawiam i życzę miłego tygodnia z rodzinką,Maja (ja niestety nadchodzący tydzień spędzam w pracy :-((( )
OdpowiedzUsuńPodkładki i bieżnik są bardzo ładne;-)
OdpowiedzUsuńTe renifery w choinkach cudne!!! Gratulacje! Tym bardziej, że tak trudno w świątecznych motywach ominąć banał czy wręcz kicz. Tobie się udało! PERFECT!!!
OdpowiedzUsuńŚwiąteczne pozdrowienia
Go
Przepiękne podkładki, a firaneczki marzenia.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę tygodnia wolnego.
Ja mam wolny poniedziałek, potem do pracy dobrze, ze w piatek tez wolne.
Pozdrawiam
Okno pomysłowe, jak to czasem wiele nie trzeba a efekt że hoho!!!!
OdpowiedzUsuńPiękne hafciki Moniko, zwłaszcza reniferki mnie urzekły.
OdpowiedzUsuń