piątek, 7 sierpnia 2015

Krzesla i stol w nowej szacie.Chusta jak rajski ogrod i kolejny szydelkowy zryw.

Witam po dluzszej przerwie.To tylko moje male lenistwo bylo przyczyna ciszy.W te upaly jakos nie chce mi sie robic zdjec.Kilka skonczonych pomyslow czeka wiec na obfocenie.Kilka tez rozgrzebanych i nie skonczonych.Ogolnie teraz w te upaly czas plynie bardzo leniwie tutaj u nas na wsi.Wlasnie ukonczylismy zniwa ,wiec jeden problem mamy z glowy.Kolejne prace przed nami ,ale to jeszcze troszke czasu.
Dzieki temu moglam wykonczyc dawno rozpoczeta prace nad moim stolem z krzeslami.
Wreszcie moge odtrabic koniec i cieszyc sie efektem koncowym.
Calosc byla lekko godna pozalowania po zakupie.Krzesla byly prawie czarne z zielono ciemnym obiciem.Stol skornikowany.Jednak zaryzykowalam i udalo sie.Teraz tworza z kredensem duet .Jak dla mnie calkiem udany.
Mam nowe miejsce w domu ,ktore calkiem dobrze wspolgra z tymi afrykanskimi upalami.









Chusta z poprzedniego wpisu juz skonczona.Wspaniala lekka bawelniano jedwabna wloczka swiatnie sprawdzila sie w tym wzorze.Mila w dotyku i chlodzaca.Co mnie milo zaskoczylo to kolory ,ktore wspaniale przechodza jeden w drugi.Sa naturalnie farbowane i nie tworza widocznych odciec.






Kolejne dwie prace zaczete.tym razem jasne letnie kolory.
Ecru chusta bardzo azurowa.Caly efekt mam nadzieje bedzie widzac po ukonczeniu.
Cala jest w azurowe liscie .Wykonczenie nada jej dopiero wyrazu.Mam nadzieje dotrwac do konca.


 A tutaj powstaje mocherowy szal.Wykonczony bedzie gruba popielato-szara falbana.Na dzisiejszy upal absolutnie nie polecam.Na sama mysl robi sie goraco.Usilowalam dzisiaj go troszke podziergac ,ale odlozylam po kilku minutach.Grzeje jak stary piec.
To tyle na dzisiaj.Wlasciwie moglabym cos jeszcze pokazac ,ale moze jutro bedzie chlodniej?
Pozdrawiam i zycze milego wieczoru.pa