wtorek, 30 kwietnia 2013

Zakwitly kolejne szydelkowe kwiatki.Starenki fotel do renowacji.


Kiedy konczylam torbe ,ktora pokazywalam w ostatnim wpisie obiecywalam sobie nigdy wiecej malych kwadracikow.W postanowieniu wytrwalam tylko jeden dzien.
Nie potrafilam sobie odmowic kupna kolejnych nici.Tym razem jest to kolor przytlumionego rozu.W rzeczywistosci jest on bardziej stonowany niz na fotkach.Torba bedzie miala troszke inny fason niz ta ostatnia popielata.Bedzie miala szerokie uchwyty bambusowe.Potrzebuje okolo 80 sztuk kwadracikow.Potrwa to znowu jakis czas ,ale wzor opanowalam wiec idzie ciut szybciej.



Tak wlasciwie to robie teraz dwie torby na raz.Ta bedzie z cienszych nici niz rozowa.Wybralam dla niej klasyczny fason kopertowki.Juz nie moge sie doczekac jak bedzie wygladala.Teraz jednak musze sie uzbroic w ogromne poklady cierpliwosci i do dziela.



Dzisiaj spotkala mnie wielka niespodzianka.Moj maz przytargal do domu stare krzeslo.Pamieta ono jeszcze czasy palacu .ktory stal w moim sasiedztwie.Zostal spalony w czasie wojny.To krzeslo jakos sie uratowalo.
Dzisiaj zostalo kolejny raz uratowane przed spaleniem.Juz ciesze sie jak male dziecko i widze je jak odnowione bedzie stalo w moim domu.Od poniedzielku biore je na warsztat i do dziela.Na szczescie nie widac sladow po kornikach,wiec nie powinno byc problemu.Mam juz nawet material ktory posluzy za tapicerke.




A to moje piekne imieninowe roze.Paki maja przeogromne i wspanialy kolor.



Dziekuje za tyle milych komentarzy i odwiedziny.Zycze milego wypoczynku w wolne dni.

niedziela, 28 kwietnia 2013

Szydełkowa torba- wreszcie koniec

Wreszcie moge zameldowac koniec pracy nad torebka.Dlugo to trwalo ,ale dopielam swego i wreszcie ja mam .Wyszla dokladnie tak jak sobie ja wyobrazalam.Troszke sie obawialam o jej ksztalt ,czy uda mi sie poskladac te kwadraty aby mialo to rece i nogi.Kwadracikow z kwiatkami udziergalam 96 sztuk.Laczylam je po 4 sztuki a nastepnie w calosc.



Dlugo zastanawialam sie nad uchwytami.Wreszcie udalo mi sie poszukac bambusowe..Takie jakos najbardziej pasuja do charakteru i ksztaltu tej torby.


Podszewke udalo mi sie dopasowac kolorystycznie do nici z ktorych jest zrobiota torebka.




Teraz chodzi mi po glowie kolejna szydelkowa torba.Mysle ze za kilka dni bede mogla juz pokazac cos nowego.Pozdrawiam serdecznie i Do milego zobaczenia.

czwartek, 11 kwietnia 2013

Szydelkowe kwiatki na torbe cz3.Rozowa kolderka.Stare krzesla na nowe.

Prawie caly tydzien zlecial mi na szydelkowaniu kwiatkow.
Troi mi sie juz w oczach od tych malenkich kwiatkow.
Do konca zostalo mi jeszcze 10 kwadratow czyli 40 sztuk malych motywow.
Juz jest blizej niz dalej.Nabralam juz wprawy i idzie mi duzo szybciej niz na poczatku.
Bylam bardzo ciekawa czy rzeczywiscie te motywy beda sie jakos ukladac.
Na fotkach widac jak udalo mi sie je prowizorycznie ulozyc na ksztalt torby.
Nie jestem jeszcze pewna jak je pozszywam ,ale jeszcze troszke czasu na myslenie mam.
Prowizorycznie ulozone kwadraty
 Codziennie przybywa kilka kwiatkow
A tutaj cala szara laczka z szydelkowych kwiatkow
 W przerwach miedzy kolejnymi kwiatkami robie dawno juz zaczeta kolderke dla malej dziewczynki.
Czesc szydelkowa naszyje na przepikowana kolderke .Mam nadzieje ze ten pomysl uda mi sie doprowadzic pomyslnie do konca i nic nie sknoce.
 Pomalu przymierzamsie do malej rewolucji remontowej.Czeka mnie generalny remont lazienki,oraz maly lifting pokoju i wypoczynku.Mam nadzieje ze to co sobie wymyslilam i zaplanowalam bedzie mialao rece i nogi.O tym bede pisac jak wszystko nabierzemocy i rusza prace.
Na razie rozebralam dwa stare krzesla i je odnowilam.Teraz schna i czekaja na tapicerke.
                                                     
Dziekuje za mile odwiedziny i zycze pieknej Wiosny.

środa, 3 kwietnia 2013

Kwiatowa torba i fioletowa chusta-moje stare i nowe prace szydelkowe.

Swieta minely u mnie bardzo pracowicie.
W pierwsze swieto mialam 18 urodziny syna.Impreza byla w domu wiec przygotowania daly mi ostro w kosc.Teraz jednak widze ze warto bylo sie troszke pomeczyc.Wszyscy byli zadowoleni i usmiechnieci.
Na ten tydzien mialam troszke inne plany .Pogoda jednak jest taka jaka jest i tak jak wszyscy czekam na wiosne.
Siedze wiec przy cieplutkim kominku i dziergam letnia torbe na szydelku.Mam nadzieje ze do konca miesiaca ja skoncze.Dziergam male wypukle kwiatki w kwadracikach.Lacze je w czworki.Nastepnie bede laczyc wszystkie razem.Potrzeba takich duzych kwadratow az 24 czyli96 kwiatkow.Tak wiec jeszcze troszke prcy przede mna.Ciekawosc jednak mobilizuje mnie do szybkiej pracy.Co z tego wyjdzie juz  za kilka dni bedzie widac.Od ostatniej odslony przybylo kilka kwiatkow.




Wyciagnelam tez z przepastnej szafy moja stara prace sprzed dwoch lat.Zapomniana lezala spokojnie i czekala na zmilowanie.
Moze teraz uda mi sie ja wreszcie skonczyc.Ma to byc duza chusta na chlodne letnie wieczory.


Pozdrawiam serdecznie i zycze wszystkim szybkiej wiosny.