niedziela, 31 października 2010

Nowa stara waga .Dyniowa sesja.

Wczorajszy wypad na moje ulubiony pchli targ zaowocowal ta oto waga.
Stala sobie biedulka samotna i brudna.
Potargowalam sie troszke z pewnym milym panem i stalam sie szczesliwa posiadaczka tego cuda.
Nie jest to moze jakis wielki antyk ,ale jej wyglad swiadczy o tym ,ze swoje lata juz ma.O dziwo mechanizm jest calkowicie sprawny i wazy bardzo dokladnie.
Teraz bedzie mi sluzyla w mojej nowej kuchni

Ostatnie dni na blogach zaowocowaly wysypem wszelkiego rodzaju ozdob i dekoracji z dyniNie moglo zabraknac ich rowniez u mnie.
Latem pilnie pielegnowalam je w ogrodzie.Teraz ciesza mnie swoimi kolorami i ksztaltami.
Kilka z nich polakierowalam na zloto.Z efektu jestem bardzo zadowolona.



Wieksza czesc pozostawilam w naturalnych kolorach.



Od kilku lat marza mi sie biale dynie.W tym roku musze koniecznie poszukac takich odmian . Na razie zadowolilam sie zielono kremowymi.

Zycze wszystkim w tych dniach spokoju i wyciszenia .

piątek, 29 października 2010

Dyniowe ciasto.Swiateczne wianki i dekoracje..

Koniec pazdziernika to w moim domu sezon na dynie .Jak co roku w moim ogrodzie ich nie brakowalo.Jadalne przeplataly sie z ozdobnymi.O tych ostatnich napisze w kolejnym poscie.Dzisiaj w moim domu pachnie ciastem dyniowym.Smak i kolor ma podobny do piernika.Jest wilgotne i pachnie aromatycznymi przyprawami.Kiedys nie bylam przekonana do tego rodzaju ciast.Po upieczeniu zmienilam calkowicie zdanie na ten temat.Teraz kazdemu moge smialo polecic ten przysmak

Kazdego dnia staram sie ukrasc kilka godzin i przeznaczyc je na dekoracje swiateczne.Moje plany w tym roku sa bardzo obszerne i zroznicowane.Doba staje sie coraz krotsza i brakuje czasu.Kilka pomyslow juz mam w realizacji.Cos juz udalo mi sie skonczyc.Cala armia bombek juz sie maluje wykleja i schnie.
Nie moze oczywiscie zabraknac tez innych dekoracji.
Od kilku lat jestem fanka wszelkiego rodzaju wiankow.Caly rok w zaleznosci od pory roku dekoruje nimi dom.Mozna je komponowac na rozne sposoby.
Ponizej kilka moich swiatecznych pomyslow





niedziela, 24 października 2010

Rozany Elf

Tak jak juz ostatnio pisalam moja slabosc do wszelkiego rodzaju roz to przewlekla choroba.Nic na to nie poradze ,ze tak bardzo kocham te kwiaty.
Byle tylko takie slabosci sie mnie trzymaly to chyba nie bedzie az tak zle .
Kwiatowe elfy ktore widac ponizej sa dosyc znanym motywem.
mozna je wykorzystywac na wiele sposobow.
Jakis czas temu udalo mi sie wlasnie takiego elfa umiescic jako hafcik xxx na obrazku.Mialam przy nim dosyc duzo dlubania ,ale moj upor zwyciezyl.Tych elfow jest cala armia ,kazdy prawie kwiat ma swojego pieknego straznika.
Marzy mi sie aby kiedys miec ich wiecej.
Do komplety zrobilam jeszcze swiateczna bombke i dzbanuszek technika decu.
W tym roku moze uda mi sie ta moja kolekcje powiekszyc.


czwartek, 21 października 2010

Haftowana roza.Marynowane cebulki

Az wstyd sie przyznac ,ze ta roze haftowalam prawie dwa lata.Dlugi czas przelezala w szufladzie zapomniana.Ostatnio gdzies mi sie nawinela.Zaraz sie za nia wzielam i wreszcie jest koniec.Teraz zastanawiam sie jak ja oprawic.Mialam kilka pomyslow ,aby inaczej ja wykorzystac.Pozostane jednak przy oprawie jako obraz.
Bardzo lubie wszelkie rozane motywy i nie potrafie przejsc obok nich obojetnie.
teraz kilka rozanych motywow zagosci na moich swiatecznych dekoracjach.



Marynowane cebulki to juz ostatnie z moich jesiennych przetworow.Kilka lat temu kiedy robilam je pierwszy raz nie bylam do nich przekonana.Teraz goszcza na naszym stole co roku.
Przygotowanie ich jest dosyc czasochlonne.Obieranie tych malenstw zajmuje duzo czasu.
Po obgotowaniu calych cebulek zalewam je marynata z wody octu cukru soli i przypraw.Wszystko pasteryzuje kilka minut.Sa idealna zakaska do wszelkiego rodzaju mies i wedlin.Polecam .



Dziekuje wszystkim serdecznie za komentarze i odwiedziny.

sobota, 16 października 2010

W starym stylu

Zanudzam juz chyba wszystkich moimi bombkami.Obiecuje jednak ,ze to bedzie na razie ostatni bombkowy wpis.W nastepnych postaram sie pokazac to nad czym obecnie siedze.
Moja wiktorianska choinka moze w tym roku wreszcie stanie w realnym swiecie.Do tej pory tylko o takiej mi sie snilo.Zawsze kiedy juz mam tych bombek tyle ze wystarczy na cala choinke pojawia sie ktos kto chce podobne.Tym sposobem czesto moje wedruja w swiat, do rodziny i do znajomych.Mnie juz w koncu brak sily aby zrobic nastepne.I tak jest co roku.
Moze wreszcie w tym razem mi sie uda.
Tak na prawde to nawet tak bardzo nie rozpaczam z tego powodu.Swieta i przygotowania do nich to przeciez najpiekniejsze miesiace .Mozna dac sobie upustu i poszalec w dekoracjach.Wzorow o takiej tematyce na bombki jest tyle ze trudno zdecydowac ,ktore ladniejsze.
Mam nadzieje ,ze dzisiejsze przypadna wam do gustu.
Nastepne juz sie susza i lakieruja





Dziekuje serdecznie za odwiedziny .Pozdrowienia z jesiennej Wielkopolski

środa, 13 października 2010

W wiktorianskim i bajkowym stylu

Mysle ,ze klimat swiateczno bombkowy zagoscil u mnie w domu i na blogu juz na dobre.
Pewnie juz tak pozostanie do Swiat.Raz po raz bede pokazywac co mi po glowie chodzi i co udaje mi sie z tych pomyslow zrealizowac.
Pogoda nas nie rozpieszcza.Jesien jest w tym roku malo ladna i pogodna.Udalo nam sie na szczescie i zbior warzyw z pol mamy juz za soba.Wszystko juz jest w magazynach i mozna troszke odetchnac.
Co roku o tej porze wraca do mnie pragnienie posiadania pieknej duzej choinki w stylu bajkowo wiktorianskim.
Jakos do tej pory nie udalo mi sie w calosci zrealizowac tego marzenia.Bombek i dekoracji na wielkie drzewko potrzeba duzo.
Mam nadzieje ze w tym roku wreszcie stanie u mnie taka choinka.
Kilka bombek w takim stylu juz mam .Nastepne juz sie robia





sobota, 9 października 2010

Amarant i czarne koronki

Amarantowy kolor nalezy do tych ,ktore zawsze gdzies mi towarzysza .Jak siegne pamiecia zawsze mialam cos w tym kolorze .Moda na ten dosc ostry kolor powraca co jakis czas.Ostatnio ku mojemu zadowoleniu ponownie kroluje w modzie w wystroju wnetrz i dekoracjach.W ubieglym roku pomyslalam ,a czemu nie poprobowac zrobic bombek w tej tonacji.Pomysl szybko zostal zrealizowany i powstaly amarantowo koronkowe bombki i donice.Nie udalo mi sie jednak do konca wszystkiego wykonczyc.Teraz mam w planie troszke powiekszyc ta dekoracje .Mam nadzieje ze jakis pomysl wpadnie mi do glowy i szybciutko go zrealizuje.




Serdecznie dziekuje za odwiedziny i komentarze .Pozdrawiam.

wtorek, 5 października 2010

Koronkowe swieta w kolorze ecru.

Temat Swiat BN zagoscil juz u mnie na dobre.Powoli ruszylam z moimi pomyslami .Mysle ze beda trafione.Z tego co juz zrobilam jestem zadowolona.Jeszcze pare dni i bede mogla pokazac w calosci.
W ubieglym roku chodzily za mna dekoracje w kolorze ecru polaczone z koronkami i gipiura.Udalo mi sie nawet cos zmajstrowac w tym stylu.Najwiecej klopotu mialam z ubraniem w material styropianowej kuli.
Po kilku godzinacgh doszlam jednak do wprawy i juz teraz idzie mi to gladko.
W tym roku ta moja koronkowa dekoracja na pewno sie rozrosnie.
Ten klimat jest mi bardzo bliski i czuje sie w nim bardzo dobrze Wiem ze swieta dopiero za kilka miesiecy ,ale nie lubie robic wszystkiego na ostatnia minute.




Zycze wszystkim duzo slonecznych jesiennych dni.

niedziela, 3 października 2010

Jesienna suszarnia.Dziadek do orzecow z orzechami w tle

Jak co roku o tej porze znosze do domu wszystko co mi wpadnie w rece.
Ogrod mam dosyc duzy wiec jest tego bardzo troszke.
Czesc juz mam posuszona ,nastepne juz sie susza .Pogoda dzisiaj dopisala wiec udalo mi sie zebrac orzechy ktore juz pospadaly.Jest ich bardzo duzo ,ale jeszcze czesc wisi na drzewach.








Wszystkie suszone kwiaty ziola i trawy powedruja tradycyjnie do wiankow i kompozycji.
Pozostajac w klimacie orzechowym nie moze zabraknac w dzisiejszym wpisie mojej ulubionej bombki z motywami z bajki Dziadek do orzechow.
Zawsze kiedy na nia patrze przypominaja mi sie lata kiedy moim dzieciom czytalam ta bajke.



Na koniec nie moze zabraknac czegos slodkiego.
Wpadlam ostatnio w szal pieczenia mufinek.Pieke je bez opamietania.Nigdy nie myslalam ,ze sa one takie dobre i takie proste w wykonaniu.pielklam juz marchewkowe i z gruszkami.Dzisiaj zapraszam na mufinki z nadzieniem ze suszonych zurawin.Wyszly przepyszne.Polecam

Zycze wszystkim slonecznego jesiennego tygodnia.
Juz dzisiaj zapraszam na nastepny moj wpis.Bedzie o dyniach ,ktorych w tym roku mam mnustwo w ogrodzie.