czwartek, 31 października 2013

Moja kompozycja na grob

Od kilkunastu dni klebily mi sie w glowie rozne pomysly jak ubrac w tym roku na Wszystkich Swietych moj rodzinny grob.
Pomyslow mialam kilka ,ale wreszcie doszlam sama z soba do porozumienia i zaczelam cos dzialac.
Stanelo na tym ze kolorystyka bedzie burgundowo wrzosowa z dodatkiem lila
Czyli wokol kolorow fioletu i bordo.
Wlasciwie moze sie wydawac dosyc ciemna i smutna .Dla mnie jednak osobiscie sa to piekne kolory i pasuja na ta okazje i pore roku.
Jak juz uporalam sie z kolorystyka ,to ciezko bylo mi sie zdecydowac na wybor kwiatow i dodatkow ,no i jak to wszystko zaaranzowac.
Pomyslalam o suchych galazkach faszyny i uplecieniu z nich krzyza.
Konstrukcje krzyza pomogl mi zrobic maz .Wygielismy ja z grubego stalowego drutu.Wszystko zostalo dla umocnienia dobrze pospawane.
Dopiero taka przestrzenna konstrukcje oplotlam faszyna.Aby sucha faszyna poddala sie ulozeniu namoczylam ja w wodzie.


 Do tej pracy potrzebowalam pomocnika.Wydawalo mi sie ze raz ciach i bedzie gotowe.Oj bylam w bledzie.
To byl najciezszy etap
 W tym roku inaczej niz zawsze uzylam do kompozycji kwiaty z materialu.
Udalo mi sie znalezc kwiaty do zludzenia podobne do zywych .Polaczylam je z naturalna zielenia i dodatkami.
Na krzyzy glowny motyw stanowia storczyki -falenopsis w ciemnym kolorze burgundowym

Za tlo posluzyly mi owoce i liscie bluszczu ,ktore rosna w moim ogrodzie.


Moja cierpliwosc zostala wystawiona na ogromna probe.Caly krzyz kosztowal mnie siedem godzin pracy.


Do klejenia uzylam kleju na cieplo z pistoletu..


Tytaj w trakcie pracy Do konca mam jeszcze sporo-caly krzyz bedzie taki jak gora.
A to dopiero czesc mojego calego projektu.Brakuje jeszcze bukietu do wazonu.Wlasnie go koncze  i do wieczora wszystko bedzie gotowe.Jutro bede mogla pokazac juz wszystko w calosci.

Pozdrawiam serdecznie i pedze do pracy przy bukiecie.

czwartek, 24 października 2013

W oczekiwaniu na swieta -Moje pierwsze bombki w tym roku.

Wiem wiem.Ze to jeszcze czas ,ze to jeszcze nie ma tego swiatecznego nastroju.
Postanowilam w tym roku jednak wczesniej zabrac sie za moje bombki.
Jak co roku robie ich dosyc sporo i jakos do tej pory mi sie nie znudzily.
Wrecz odwrotnie ,az rece mnie swedza i nie moge sie doczekac kolejnych .Od dawna moim cichym marzeniem bylo robic samej bombki i do konca decydowac co na nich bedzie.
Kiedy poznalam i lekko zaglebilam sie w technice decu wszystko stalo sie realne.
I tak czekajac na swieta siedze i dlubie sobie moje bombki.
Pierwsze w tym roku sa w tonacji czerwono bialej.Kiedy wpadly mi w rece te motywy to musialam je zaraz zrobic .Do komplety dorobilam pudelko ,w podobnym stylu.
Zapraszam wiec do mojego bombkowo switecznego swiata.















Dziekuje serdecznie za odwiedziny i wytrwalosc ,bo nazbieralo sie troszke tych fotek.
Pozdrawiam i zycze milego wieczoru
.

wtorek, 8 października 2013

Jesienne szydelkowe -chusta i szal

Witam serdecznie po dosyc dlugiej przerwie.
Jesien juz kroluje na calego w domu i ogrodzie.Jakos w tym roku nie potrafie dostrzec jej piekna i kolorow.
Nie zawsze w zyciu sa piekne dni.Mnie wlasnie ostatnio dopadly te gorsze.Mam jednak nadzieje,ze wszystko co zle juz mam za soba i czekam na  te bardziej optymistyczne.
Z taka tez mysla staralam sie zajac czyms glowe i mysli.Udalo mi sie wreszcie skonczyc dawno zaczete szydelkowe prace.
Czerwony szal usmiecha sie juz jesiennie i czeka na chlodniejsze dni .
Nie udalo mi sie jednak na fotkach uchwycic jego koloru.W rzeczywistosci jest idealnie czerwony .
Wzor jest dosyc prosty ,ale przy jego dlugosci  calkiem dobrze sie komponuje.
Tak dla siebie nazwalam go Babie Lato







A to moja pierwszea  szydelkowa chusta.
Wymarzona wyszukana i wreszcie zrobiona.Dlugo zastanawialam sie czy podolam plataninie oczek i sciegow.
Udalo sie i o dziwo nigdzie sie nie pomylilam.
Dlugo trzymala mnie w niepewnosci co do efektu koncowego.Swoja urode pokazala dopiero po zblokowaniu i upieciu szpilkami.
Teraz trzyma fason i nic sie z nia nie dzieje.Troszke sie martwilam czy nie bedzie duzego kontrastu miedzy granatem a ecru ,ale po zrobieniu wydaje mi sie ze jest dobrze.
Tak jak poprzedni szal dostala swoja nazwe Mleczna droga.






Tak zrobilo sie dzisiaj u mnie bardzo szydelkowo.
Nastepny wpis obiecuje bedzie juz troszke inny.
Pomalu zaczynam myslec juz o swietach i o moim decu bombkowym.Juz nawet cos w tym temacie poczynilam .Ale o tym z chwilke.
Pozdrawiam i dziekuje za odwiedziny i zycze milego wieczoru.