
wreszcie moj blog nabral juz formy i rumiencow .Wiem ze jeszcze dluga droga nauki wszystkiego co i jak dziala.Mysle ze powoli dam rade.dzisiaj bedzie o moich zmaganiach nad ostatnim z haftow.Jest to duzy obraz MB Ostrobramskiej.Praca przy nim jest dosyc umolna .Haftuje xxx nicmi metalizowanymi.Te Panie ktore mialy te nici w reku ,wiedza ze praca znimi nie nalezy do lekkich.Strasznie sie suplaja i rozdzielaja.Ale cos za cos.Cierpliwosc poplaca bo efekt jest duzy.Mnie osobiscie sprawia to duzo radosci.ponizej widac kolejne etapypracy nad obrazem.
tak wygladal dwamiesiace temu.
Tutaj kolejne etapy



Tak wyglada moj haft na dzien dzisiejszy.Niby duzo nie zostalo ale to tylko takie zludzenie.Juz kilka razy mialam nadzieje ze to juz koniec.Mam nadzieje ze do konca lutego bedzie gotowy.Mam juz upatrzona piekna rame.Dzisiaj jest niedziela wiec mam czas aby troche przysiasc i powalczyc z igla.Juz chetnie zabralabym sie za cos innego nowego



Jak na pierwszy post ,to wyszedl mi dosc dlugi.Mam nadzieje ze nie zanudzilam wszystkich.Pozdrawiam serdecznie