Po dwoch latach powrocilam do Klimta.Moje dawno zaczete obrazki dlugo lezaly i czekaly na moje zmilowanie.Wyciagnelam je na swiatlo dzienne i mam plan skonczyc je w najblizszym czasie.
Tak na prawde to bardzo mi zalezy na szybkim ukonczeniu . Wymyslilam sobie juz oprawe tych drobiazgow i jestem jej bardzo ciekawa.
Cala seria to piec obrazkow.Mam juz trzy ,czwarty sie dzierga i piaty w kolejce.
Tak wiec duzo juz mi nie pozostalo.
Poza tym duzo czasu spedzam teraz w kuchni.Moi studenci wrocili do domu i sa bardzo spragnieni domowego jedzonka.Nie pozostalo mi nic innego jak ostro zabrac sie za gotowanie i pieczenie
.O tym jest wiecej na moim nowym kuchennym blogu.Serdecznie tam zapraszam..
Ponizej klimtowe obrazki te skonczone i te ktore haftuje.
Pozdrawiam i serdecznie zapraszam na cos slodkiego na moj drugi blog.
Zycze aby jak najszybciej pojawily sie oprawione na scianie.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Piękna kolekcja, szkoda, żeby się marnowała w szufladzie :)
OdpowiedzUsuńPiekny ten Klimt...Monis..musze na gg...
OdpowiedzUsuńPiękne te Twoje Klimciki
OdpowiedzUsuń