niedziela, 18 maja 2014

Moj stary -nowy dworski kredens w pelnej krasie.

Wreszcie moge powiedziec koniec - dobilam do celu.
Kiedy dwa miesiace temu przytargalam go do domu cala moja meska czesc  rodzinki nie do konca byla przekonana ze cos z tego grata zrobie.
Udalo sie i moge odetchnac spokojnie .Warto bylo sie troszke pomeczyc .
Kredens wyczyscilam do zywego drwena.Oj jest to calkiem duza gimnastyka dla rak i barkow.
Nastepnie pomalowalam go na kolor zlamanej bieli.Kolor pochodzi z tabeli kolorow ktorymi wczwsniej malowalam sciany i szafy.
Srodek wyczyscilam i nalozylam paste do polwrowania drewna.
Ku mojej wielkiej radosci udalo sie odzyskac wszystkie stare okucia.
Byly bardzo zmarnowane.
Ocet i pasta do metalu uczynily ze wygladaja jak nowe.
Jednym slowem postawilam na swoim i mam kredens o jakim marzylam.Kredens chyba jest zadowolony z nowego ubranka.





Moja rozowa porcelana wreszcie doczekala sie swojego miejsca.Kredens jest bardzo pojemny ,z czego sie bardzo ciesze.
Tak jak pisalam wyzej srodek potraktowalam woskiem do drewna.

 Kredens narobil troszke zamieszania i male przemeblowania byly konieczne.Bedzie jeszcze kilka malych zmian ,ale jeszcze nie teraz.


 
 Kubki to V&B- moje kolejne male graciane znaleziska.


Okragly obrus powolutku sobie rosnie.Jeszcze duzo mu brakuje ,ale dzielnie walczymy .


Moje tarasowe kwiaty juz czekaja na swoje piec minut.Moze jutro zabiore sie za wynoszenie .Podobno ma byc juz cieplo

Dziekuje za odwiedziny  zycze milego wieczoru. i zapraszam ponownie.

13 komentarzy:

  1. Witaj, widać, że włożyłaś w renowację sporo czasu i energii, dzieło świetne, pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Fantastyczny kredens! Moje marzenie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Podobny kredens mieli moi rodzice, przy przeprowadzce gdzieś, komuś oddali. A ja marzę o takim od dawna.
    Kredens po prostu piękny w nowej odsłonie, widać włożone w renowację całe Twoje serce - podziwiam!
    Serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jeszcze mam pytanie z jakiej bawełny dziergany jest ten obrus? Poszukuję dobrej na obrus, ale nie może być z kordonka, bo za cienka. Z fotografii wypatrzyłam, że grubość odpowiadałaby mi mojemu nowemu udziergowi.

    OdpowiedzUsuń
  5. pięknie odnowiłaś kredens ,wygląda rewelacyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Moniko , Twoje przestronne wnetrza swietnie nadaja sie na styl loftowy . Iwona

    OdpowiedzUsuń
  7. Kredens jest piękny !!!
    Jak to jest ,ze męska część rodzin zwykle jest bardzo sceptyczna wobec gracianych zapędów , ja też za każdym razem spotykam się z pukaniem w głowę i spojrzeniem pod tytułem " niegroźna wariatka " ;)
    Pozdrawiam Ewa

    OdpowiedzUsuń
  8. Jestem pod wielkim wrażeniem. Ależ Ty kobietko zdolna jesteś, pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  9. Wcale się nie dziwię. Kredens wart był tej pracy. Jest śliczny.

    OdpowiedzUsuń
  10. Kredens cudny, i moge sobie wyobrazic ze duma Cie rozpiera po tak dobrze wykonanej pracy. Sama malowalam meble, to wiem ile wysilku to kosztuje i jak wszystko czlowieka potem boli, ale za to satysfakcja jest ogromna.
    Calosc prezentuje sie bardzo elegancko a przy tych stonowanych kolorach, pozostawia duze pole do popisow dekoracyjnych, pozdrawiam cieplo...

    OdpowiedzUsuń
  11. P I E K N Y !! Niesamowicie sliczny! ♥ Podziwiam i jeszcze raz napisze, iz podziwiam Ciebie w pelni za to co wyczarowujesz - jestes Mistrzynia tego co tworzysz! Nieee, prosze nie pokazuj pieknej porcelany bo … booo sie poplacze ;) Pozdrawiam cieplo.

    OdpowiedzUsuń
  12. Nic więcej nie można dodać jest po prostu przepiękny ale czekając kiedy go skończysz wiedziałam że szczęka mi opadnie i też tak było ! Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń