Kiedy dwa miesiace temu przytargalam go do domu cala moja meska czesc rodzinki nie do konca byla przekonana ze cos z tego grata zrobie.
Udalo sie i moge odetchnac spokojnie .Warto bylo sie troszke pomeczyc .
Kredens wyczyscilam do zywego drwena.Oj jest to calkiem duza gimnastyka dla rak i barkow.
Nastepnie pomalowalam go na kolor zlamanej bieli.Kolor pochodzi z tabeli kolorow ktorymi wczwsniej malowalam sciany i szafy.
Srodek wyczyscilam i nalozylam paste do polwrowania drewna.
Ku mojej wielkiej radosci udalo sie odzyskac wszystkie stare okucia.
Byly bardzo zmarnowane.
Ocet i pasta do metalu uczynily ze wygladaja jak nowe.
Jednym slowem postawilam na swoim i mam kredens o jakim marzylam.Kredens chyba jest zadowolony z nowego ubranka.
Moja rozowa porcelana wreszcie doczekala sie swojego miejsca.Kredens jest bardzo pojemny ,z czego sie bardzo ciesze.
Tak jak pisalam wyzej srodek potraktowalam woskiem do drewna.
Kubki to V&B- moje kolejne male graciane znaleziska.
Okragly obrus powolutku sobie rosnie.Jeszcze duzo mu brakuje ,ale dzielnie walczymy .
Moje tarasowe kwiaty juz czekaja na swoje piec minut.Moze jutro zabiore sie za wynoszenie .Podobno ma byc juz cieplo
Dziekuje za odwiedziny zycze milego wieczoru. i zapraszam ponownie.
Witaj, widać, że włożyłaś w renowację sporo czasu i energii, dzieło świetne, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFantastyczny kredens! Moje marzenie :)
OdpowiedzUsuńPodobny kredens mieli moi rodzice, przy przeprowadzce gdzieś, komuś oddali. A ja marzę o takim od dawna.
OdpowiedzUsuńKredens po prostu piękny w nowej odsłonie, widać włożone w renowację całe Twoje serce - podziwiam!
Serdecznie pozdrawiam:)
Jeszcze mam pytanie z jakiej bawełny dziergany jest ten obrus? Poszukuję dobrej na obrus, ale nie może być z kordonka, bo za cienka. Z fotografii wypatrzyłam, że grubość odpowiadałaby mi mojemu nowemu udziergowi.
OdpowiedzUsuńpięknie odnowiłaś kredens ,wygląda rewelacyjnie :)
OdpowiedzUsuńMoniko , Twoje przestronne wnetrza swietnie nadaja sie na styl loftowy . Iwona
OdpowiedzUsuńKredens jest piękny !!!
OdpowiedzUsuńJak to jest ,ze męska część rodzin zwykle jest bardzo sceptyczna wobec gracianych zapędów , ja też za każdym razem spotykam się z pukaniem w głowę i spojrzeniem pod tytułem " niegroźna wariatka " ;)
Pozdrawiam Ewa
Jestem pod wielkim wrażeniem. Ależ Ty kobietko zdolna jesteś, pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwię. Kredens wart był tej pracy. Jest śliczny.
OdpowiedzUsuńKredens cudny, i moge sobie wyobrazic ze duma Cie rozpiera po tak dobrze wykonanej pracy. Sama malowalam meble, to wiem ile wysilku to kosztuje i jak wszystko czlowieka potem boli, ale za to satysfakcja jest ogromna.
OdpowiedzUsuńCalosc prezentuje sie bardzo elegancko a przy tych stonowanych kolorach, pozostawia duze pole do popisow dekoracyjnych, pozdrawiam cieplo...
P I E K N Y !! Niesamowicie sliczny! ♥ Podziwiam i jeszcze raz napisze, iz podziwiam Ciebie w pelni za to co wyczarowujesz - jestes Mistrzynia tego co tworzysz! Nieee, prosze nie pokazuj pieknej porcelany bo … booo sie poplacze ;) Pozdrawiam cieplo.
OdpowiedzUsuńNic więcej nie można dodać jest po prostu przepiękny ale czekając kiedy go skończysz wiedziałam że szczęka mi opadnie i też tak było ! Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńAle piękny, i reszta też :)
OdpowiedzUsuń