poniedziałek, 22 listopada 2010

Swieta w kolorze blue

Jakos nigdy nie przepadalam za typowo niebieskim kolore.Ostatnio jednak zauwazylam ,ze coraz czesciej po niego siegam.
Moje ostatnie jeszce cieple od lakieru bombki sa tego dowodem.
Niby kazda inna ,motywy bardzo roznorodne ,ale gdzies przewija sie ciagle ta barwa.
Udalo mi sie skolczyc jeszcze dwie nastepne w kolorze B&W.Jestem z nich nawet zadowolona.Zapraszam na krotka sesje bombkowa.









sobota, 20 listopada 2010

B&W i czerwono

Czarno biale motywy w ozdobach swiatecznych towarzysza mi juz od kilu lat.Jakos nie moge sie z nimi rozstac.Obiecywalam sobie ze juz nie weme ich do reki.Niestety w tym roku nie moglam sobie odmowic wielkiej bombki w tonacji B&W.Na razie sie suszy wiec nie moglam jej sfotografowac.Motyw na tych bombkach ponizej jest raczej popularny.Jednak w okresie swiat chetnie po niego siegam.




Swiateczne Anioly zamieszkaly u mnie na dobre.Dzielnie bronia domowego ogniska.
Przy ich szyciu mialam calkiem fajna zabawe.Czulam sie o kilka lat mlodsza.

Takie bombki chyba zawsze beda nam przypominaly bajkowe swieta

Donica i skrzyneczka tez juz nastraja swiatecznie.Suszona papryke wyprodukowalam we wlasnym ogrodku.Byla i po ususzeniu nadal jest bardzo ostra.Nikt jej nie chce wziac do ust.Swietnie za to mozna ja wykorzystac do dekoracji i jako przyprawe.

Dziekuje serdecznie za odwiedziny i pozdrawiam

środa, 17 listopada 2010

Swiateczne wianki cd

Swieta czuc juz w moim domu z kazdego kata.Wiem ,wiem ze do swiat jeszcze dozo czasu.Jednak kiedy chce sie samemu wszystko zrobic czas leci jak woda.Ja jak zwykle moj zeszyt z swiatecznymi planami mam juz caly zapelniony.Bombki juz rozgrzebane kleja sie maluja i lakieruja.Kilka juz pokazywalam ,ale to jeszcze nie koniec.
Z uporem maniaka xxx moje swiateczne zazdroski do kuchni.Mam nadzieje ze sie z nimi uporam .Jak na razie jestem nawet z nich zadowolona.
Wyhaftowane renifery czekaja aby uszyc z nich serwetke i podkladki.
Kolejne pomysly na wianki czekaja na realizacje.
Te ktore widac ponizej to moje ubiegloroczne .Wszystkie wywedrowaly z domu i nie mam juz ani jednego.
Dobrze ze choc fotki pozostaly.




Dziekuje za mile odwiedziny i pozdrawiam

poniedziałek, 15 listopada 2010

Piernikowa przymiarka

Podczas ostatnich zakupow w ikei stalam sie posiadaczjka nowych foremek do piernikow.
W swojej kolekcji kuchennej posiadam juz dosyc sporo takiego sprzetu.Te jednak bija na glowe wszystkie.
Nie moglam wytrzymac i szybciutko wyszperalam w sieci przepis na pierniki.
Chodzilo mi o takie podobne w smaku do tych co mozna kupic w ikei.
Ciasto jest bardzo latwe w przygotowaniu.Walkuje sie idealnie ,a pierniczki wychodza rowniutkie i ksztaltne.
To jest moj debiut jesli chodzi o pierniki.Nastepne juz mam w planie.




Na koniec sle wszystkim pozdrowienia z nuta piernikowego zpachu.

sobota, 13 listopada 2010

Trala la widelce dwa

Zauwazylam ,ze ostatnio na moim blogu figuruje tylko temat Swiat.
Dzisiaj bedzie jednak troszke z innej beczki.
Zawsze korcilo mnie aby poprobowac samodzielnie stworzyc jakas bizuterie.Nigdy jednak jakos do tego nie moglam sie za to zabrac.
Teraz jednak cos minimalnie w tym temacie drgnelo.
Bedac ostatnio w graciarni natknelam sie na sztucce. Dorwalam sie do nich bez opamietania.Z graciarni wyszlam obladowana tym sprzetem po uszy.
Po wyszorowaniu tego pseudo zlomu moim oczom ukazaly sie piekne kwiatowe ornamenty.
Wtedy przyszedl pomysl na bizuterie.
Niestety domowym sposobem bez odpowiedniego sprzetu wygiac taki metal jest bardzo trudno.
Z pomoca przyszedl mi pewien bardzo mily zlotnik.
Problemem bylo tylko to czy metal zachowa po rozgrzaniu kolor.
Okazalo sie ze wszystko wyszlo znakomicie.
Od zlotnika dowiedzialam sie ,ze najprawdopodobniej metal musi miec domieszke srebra .Nie jestem w tym temacie specjalista ,ale obecny wyglad mojej bransoletki sam mnie zadziwil.
Nawet moj maz ,ktory z politowaniem kiwal glowa teraz zmienil zdanie.
Mnie tak sie to spodobalo ,ze juz mysle o kolejnych elementach sztuccowej bizuterii.




Zmaltretowane widelce taraz wygladaja tak.

Zycze milej i choc troszke slonecznej niedzieli.

wtorek, 9 listopada 2010

Jak palacowe miniatury.Swiateczna donica.

Te bombki pochodza z mojego decu archiwum.Robilam je dwa lata temu.Do tej pory mam do nich wielki sentyment.
Malowania wycinania i klejenia bylo dosyc sporo.Wszystkie elementy sa bardzo misterne.Wycinalam je specjalnym nozykiem.Czarne tlo okazalo sie byc idealne do tych palacowych miniatur.Kilkanascie warstw lakieru nadalo im blysku.



A tutaj donica ,ktora dostala nowe zycie.Przeszla dosc udana metamorfoze.
Bardzo mi sie spodobal motyw i kolorystyka tej gwiazdy betlejemskiej.Idealnie pasowalaby do niej zywa ponsetia w tych wlasnie kolorach.Moze uda mi sie taka kupic na swieta.

czwartek, 4 listopada 2010

Miski na pierniki ,donice.Bombki z dzieciecymi motywami

Korzystajac z wolniejszych chwil zrobilam maly przeglad moich juz gotowych swiatecznych dekoracji.Jak co roku nie wszystko pozostanie w domu.
Obecnie siedze nad dosyc duza swiateczna praca .Sa to haftowane zazdroski do mojej nowej kuchni.Jedna juz jest prawie gotowa.Juz nie moge sie doczekac konca ,kiedy bede mogla je pokazac.Do calosci bedzie jeszcze kilka osobnych elementow w podobnym stylu.Na razie wiecej nic nie zdradze.
Miska na pierniki i donice to moje ubiegloroczne prace.Niestety juz ich nie mam.Powedrowaly do znajomych i rodziny.
Teraz mysle ,ze musze sobie zrobic w tym roku podobne.Na pewno przydadza sie na pierniki ,ktore mam w tym roku wielka ochote upiec sama.



Tutaj bombki z motywami bardziej dzieciecymi.Mysle ,ze najmlodsi czlonkowie rodziny znajda cos dla siebie.


Dziekuje serdecznie za odwiedziny i mile komentarze.