środa, 25 sierpnia 2010

Historia pewnych aniolow

Od kilku dni prawie nie opuszczam kuchni.Wpadlam w trans robienia przeroznych konfitur powidel sokow i przecierow.Wyprobowalam zupelnie nowy przepis na cukinie.Jutro postaram sie o tym napisac.
Dzisiejszy wpis bedzie troszke inny.
Kolejny raz wpadl mi w rece przy sprzataniu moj nieskonczony obraz xxx.
Biedne anioly jakos nie moga doczekac sie finalu.
Haftuje je ,az wstyd sie przyznac juz cztery lata.Jakos nie moge usiasc i ich wreszcie skonczyc.Juz mialam kilka dluzszych zrywow ,ale cos konca nie widac.
Praca przy tym hafcie jest dosyc meczaca ze wzgledu na kolory , czeste zmiany nici i gabaryty.Po cichutku sobie mysle ze moze przed piata rocznica dam im rade .Na razie mam mase nowych pomyslow robotkowych ,remontowych ,hafciarskichi kulinarnych.Szkoda tylko ze doba jest taka krociutka.
Ponizej kilka fotek z etapow pracy .
Pozdrawiam wszystkich bardzo anielsko i uciekam do moich konfitur i pichcenia.










12 komentarzy:

  1. Jak skończysz, to będzie prawdziwe dzieło !
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  2. Piekny obraz. Juz malutko zostalo do finalu.
    Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  3. O mamo!! Piękne dzieło!!! Aż nie mogę doczekać się finału, już tuż tuż:) Podziwiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale jak malutko już zostało do końca.kilka wieczorów i byłby skończony.pozdrawiam Ewa.

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny haft wybrałaś :)
    I już niewiele brakuje do końca :)
    Trzymam wiec kciuki :)

    OdpowiedzUsuń
  6. ależ nie dużo już Ci zostalo...Dasz radę!! myslę że warto je wykończyć, są piękne...

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo romantyczne anioły, do klimatycznego wnętrza.

    OdpowiedzUsuń
  8. Az nie mogę uwierzyć ze to haftowane cos pieknego!!serdecznie zapraszam Cie do mojego Świata do bloga mMje miejsce na Ziemi tez cos tam robie i...zapraszam Cie serdecznie do ..mojej kuchni:) drugi blog Swiat Bellisimy poswiecilam pisaniu...a trzeci starym fotografiom:)!serdecznie pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
  9. W imieniu moich aniolow bardzo dziekuje za tyle milych komentarzy.Mam nadzieje ,ze juz w krotce bada mogly zawisnac w ladnej oprawie na scianie

    OdpowiedzUsuń
  10. jejku , jak to pieknie wychodzi , chyba musze na jesienne wieczory wyciagnąc swój zestaw:)

    OdpowiedzUsuń