poniedziałek, 20 kwietnia 2015

Haftowany zielnik cd.Firankowo -szydelkowe postepy.

Z wielka przyjemnoscia wrocilam do moich xx .To jest taka moja bezwarunkowa milosc i uzaleznienie.Jak zaczne to juz po mnie.nic sie wtedy nie liczy .Wszystko lezy odlogiem a ja przenosze sie w moj inny wymiar.
Hortensje juz skonczylam.moze tak nie na amen ,bo zostalo jeszcze pranie prasowanie i oprawa.
Z tym jednak postanowilam sie chwilke wstrzymac.chce miec cala serie tych hafcikow ,wiec i oprawa musi wspolgrac.Kiedy bedzie juz kilka wtedy oprawie wszystkie razem.
Mysle o przecieranej ramie bialo bezowej.juz nawet ma upatrzona i zaklepana.
Haftowanie tych obrazkow botanicznych to sama przyjemnosc .Wybor jest ogromny wiec kazdy moze znalezc cos dla siebie .Ja wybralam jak widac hortensje.
Teraz biore sie za magnolie potem za irysa i pelargonie.
Tak wiec caly piekny ogrod botaniczny zawisnie na mojej scianie.
A tak wyglada moja hortensja.jeszcze ciepla i przed praniem.





Tak jak pisalam zaczelam kolejna roslinke.Padlo na magnolie.moze dam rade ja wyszyc zanim przekwitna te prawdziwe.


Nie zapomninam o mojej firanie.Staram sie codziennie przerobic kilka rzedow.Pomalu pnie sie w gore.samej siatki jeszcze sporo brakuje.No i bedzie potrzebna jeszcze jedna.w pokoju mam dwa duze okna.


Dzisiaj pogoda nie sprzyja pracy w ogrodku.Wieje u nas ze cos okropnego.Dzieki temu moge pozostac w domu i troszke podziergac i powyszywac.
Pozdrawiam i zycze milego popoludnia.

8 komentarzy:

  1. Cudowna ta hortensja Moniko :) Trzymam kciuki, żeby udało się magnolie szybko wyszyć i pokazać w towarzystwie tych żywych :)
    Firanka również wspaniała!

    OdpowiedzUsuń
  2. A skad bierzesz takie sliczne wzory? Efekty sa nisamowite. Kocham sie w kwiatach, owocach czy innych botanicznych cudach. Najbardziej to by mi sie podobaly zawieszone w formie collage czyli wszystkie na jednej gladkiej scianie i przy stonowanym kolorystycznie umeblowaniu...Po prostu taka botaniczno-tekstylna prywatna galeria....
    Pozdrawiam i gratuluje zlotych raczek i tego Twojego niezmiennego zapalu do pracy ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Jestem pełna podziwu dla tego, co robisz. Piękne prace. Ja też wracam czasami do krzyżyków, to nałóg, pa, pa!

    OdpowiedzUsuń
  4. piękne,ja mam geranium wyhaftowane iw piwonii zostały mi łodyżki i trzecia miała być magnolia właśnie.życzę żeby udało Ci się skończyć zanim przekwitnie.Ja też widzę u siebie ich kilka i chyba jestem na dobrej drodze :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Bardzo lubię tę serię. Ja zaczęłam od Mikołajka nadmorskiego, bo taki inny od reszty. Seria owocowa też jest piękna. Gratuluję ukończenia haftu - wygląda ślicznie.

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękna hortensja. Też zakochałam się w serii zielnikowej. W ubiegłym roku haftowałam magnolię. Ale napewno na tym nie poprzestanę.

    OdpowiedzUsuń
  7. przesliczna :-) raz jeszcze Ci dziekuję za zaintrygowanie mnie zielnikiem- to byl strzal w dziesiatkę! firanka idealnie wpasowuje sie w klimat Twojego domku ;-) pozdrawiam goraco!!!

    OdpowiedzUsuń