niedziela, 9 marca 2014

Komunijne koronkowe torebeczki

Wreszcie koniec dziubania .Mam dwie komunijne koronkowe slicznotki.
Sama sie sobie dziwie ze doszlam z nimi do konca.Kilka razy mialam ochote zostawic to i nie wracac do tej plataniny nitek.
Na szczescie jakos sie zmobilizowalam i ponizej widac efekty.
Nie bede skromna i powiem ze jestem bardzo zadowolona  z efektu.
Pracy bylo opor i szlo bardzo powolutku.
Nie mialam do niej schematu i sama musialam wszystko dopasowac i polaczyc.Udalo sie i o to chodzilo.
Teraz juz kolacze mi sie pomysl zrobienia ta laczona metoda duzej koronkowej serwety .




 Podobna do tej robilam w ubieglym roku .Ta jest troszke wieksza .
Moj ulubiony motyw kwiatowy bardzo dobrze komponuje sie na malych i duzych torebkach.
Na kolejna tym razem kopertowke juz mam nawet kilka kwadracikow.


Dziejkuje za odwiedziny i zycze milego wieczoru.

6 komentarzy:

  1. Poproszę takie torebeczki dla starszych "dziewczynek":)). Na wiosnę, jak znalazł. Pozdrawiam. Małgosia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mozna oderwac oczu od tych torebeczek:) sa poprostu sliczne:) swego czasu i ja robilam podobne dla mojej corki:) pozdrawiam:)!

    OdpowiedzUsuń
  3. Cudowne ! Tak to prawda Bellisima nie można oderwać od nich oczu :) Miałam podobną , mama mi zrobiła , ale byłam z niej dumna :)
    Miłego dnia !

    OdpowiedzUsuń
  4. P I Ę K N E !
    Bette :) Pozdrawiam z mroznej K. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne te torebki. A ja maluję pudełka na świece. Zapraszam do mnie Zosia,

    OdpowiedzUsuń